Policjanci nie zbadają kierowców alkotestem, bo urządzenia są... na testach. Jak sprawdzić trzeźwość?

Sygnał, jaki w niedzielę późnym wieczorem nadszedł do naszej redakcji zaczynał się od pytania: "Jak to jest możliwe, aby na kilku komisariatach odmówiono badania alkomatem?"

W KILKU MIEJSCACH

"Dziś po godzinie 20 pojechałam z mężem na policję przy ulicy Zielińskiego, aby być pewnym czy można bezpiecznie wsiąść za kierownicę. Odmówiono nam badania i wysłano do komendy głównej w Radomiu, tam było tak samo. Wszyscy w zaparte twierdzą, że alkomatów nie posiadają!" - pisze kobieta.

Ludzie zostali odesłani na komisariat na ulicy Traugutta, gdzie "bardzo opryskliwy funkcjonariusz również odmówił, a wręcz z wielką wyniosłością kazał nam jechać do apteki całodobowej po test stwierdzając, że alkomaty służą tylko do badania zatrzymanych".

Ponieważ w dwóch całodobowych aptekach nie było takich testów, nasi czytelnicy pojechali na komisariat na ulicy Świerkowej, gdzie również odprawiono ich z kwitkiem.

"Wszyscy policjanci byli oburzeni tym, że człowiek chce być pewny swojej trzeźwości i z czystym sumieniem wsiąść za kółko. Jeden perfidnie powiedział - proszę wsiąść za kierownicę to pana przebadam inaczej to nie ma! Więc od czego mamy w Radomiu policję, tylko do wystawiania mandatów? Czy policja ma prawo odmówić sprawdzenia trzeźwości na własną prośbę? W Warszawie ludzie nie mają z tym problemów" - oburza się kobieta.

ALKOMETRY NA BADANIU

Katarzyna Kucharska, oficer prasowy radomskiej policji potwierdza, że w tym dniu nie było w Radomiu w siedzibach jednostek policji możliwości przebadania na zawartość alkoholu.

- Znajdujące się w komisariatach czy w rewirach dzielnicowych alkometry i alkotesty poddawane są obecnie aktualizacyjnym atestom, natomiast urządzenie w Komendzie Miejskiej znajduje się na wyposażeniu policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych i służy tylko do badania kierowanych tam osób - wyjaśnia Katarzyna Kucharska i dodaje, że nasi czytelnicy mogli skorzystać z jeszcze jednej możliwości - zadzwonić do oficera dyżurnego i otrzymać od niego informacje, gdzie znajduje się patrol ruchu drogowego z urządzeniem pomiarowym.

- Takie badanie na własną prośbę powinno się jednak odbywać jedynie w wyjątkowych i uzasadnionych przypadkach - zastrzegła. - Na przykład wtedy, gdy ktoś musi odbyć nieplanowaną wcześniej podróż. Wiedząc o podróży najlepiej w ogóle powstrzymać się od spożywania wcześniej alkoholu.