Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Marzena Wróbel broni urząd przed likwidacją

/jp/
Posłanka Marzena Wróbel w towarzystwie swojego asystenta i pionkowskiego radnego Tomasza Mirki.
Posłanka Marzena Wróbel w towarzystwie swojego asystenta i pionkowskiego radnego Tomasza Mirki.
Zagrożone są miejsca pracy.

Ponad 30 pracowników radomskiego Zamiejscowego Ośrodka Izby Skarbowej w Warszawie będzie musiało poszukać sobie innej pracy w związku z likwidacją placówki. W obronie radomskiej "skarbówki" wystąpiła poseł Marzena Wróbel.

O planowanej likwidacji ośrodka mówiło się już od kilku lat. Pismo z Ministerstwa Finansów jakie poseł Marzena Wróbel otrzymała w odpowiedzi na swoją interpelację wynika, że klamka już zapadła w sprawie likwidacji radomskiej placówki. Andrzej Parafianowicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów napisał, że "nowe rozwiązania zostały już uwzględnione projekcie nowego regulaminu organizacyjnego Izby Skarbowej w Warszawie".

Wiceminister pisze, że zmiany w "skarbówce" wynikają ze struktury administracyjnej kraju wprowadzonej jeszcze w 1999 roku, a funkcjonowanie ośrodków zamiejscowych było rozwiązaniem tymczasowym, które miało obowiązywać przez okres 3-4 lat. Los tych placówek, w tym radomskiej - zdaniem wiceministra - został więc przesądzony już w 1999 roku.

- Mamy kolejny przykład egoizmu władzy centralnej. Nikt nie liczy się z potrzebami środowisk lokalnych. Powinniśmy wszyscy apelować do władz centralnych - nie degradujcie po raz kolejny Radomia, 14 pod względem wielkości miasta w Polsce - powiedziała podczas konferencji prasowej Marzena Wróbel, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

W piśmie wiceministra szczególnie wzburzyły ja wyjaśnienia dotyczące rozwiązania problemu pracowników, którzy będą musieli poszukać sobie nowego zajęcia.

Wiceminister w swoim piśmie wyjaśnił, że "naczelnicy urzędów skarbowych zostali zobowiązani do zatrudniania na wolne i zwalniające się miejsca pracy w służbie cywilnej w pierwszej kolejności pracowników ośrodków zamiejscowych". Andrzej Parafianowicz pisze też, że wszyscy zatrudnieni w
Radomiu mieli świadomość, że ich placówka będzie zlikwidowana oraz, że - w ostateczności - będą mogli pracować w warszawskiej placówce.

- Wiem dobrze, że zatrudnionych w Radomiu nikt nie powiadamiał o tym, że mają sobie szukać nowej roboty. Poza tym możliwości zatrudnienia tych ludzi w miejscach wskazanych przez resort są iluzoryczne. Owszem w urzędach skarbowych przyjęto do pracy ostatnio 30 osób, ale byli to nowi ludzie, a nie pracownicy naszego ośrodka - powiedziała Marzena Wróbel.

Zdaniem posłanki, dla osób pracujących obecnie w radomskiej Izbie Skarbowej nie będzie pracy - tak jak sugeruje resort - w budowanym właśnie w Radomiu Centrum Przetwarzania Danych Ministerstwa Finansów. - Tam będą potrzebni informatycy, a nie specjaliści od przepisów podatkowych. Poza tym potrzebne są miejsca pracy dla pracowników gospodarstwa pomocniczego przy Ministerstwie Finansów - powiedziała Marzena Wróbel.

Jej zdaniem zupełnie nie do przyjęcia jest też propozycja zatrudnienia pracowników radomskiej izby w Warszawie. - To są w większości kobiety, które mają domy, rodziny, dzieci. Dojazdy do Warszawy to minimum 4 godziny straty czasu dziennie, a także koszty i degradacja finansowa tych ludzi - powiedziała posłanka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie