Afera w NBP dotyczy zarobków współpracowniczek prezesa Adama Glapińskiego. Bank dementuje medialne doniesienia. Podczas środowej konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał szefa NBP, czy z związku z upublicznieniem tych informacji poda się on do dymisji. - Jak wrócę z Radomia, to się zastanowię - odparł Glapiński. Część słuchaczy wprawił zapewne w konsternację, bowiem żadnej wizyty nad Mleczną nie planował. Wtajemniczeni wiedzą natomiast, że nawiązał do kabaretowego powiedzonka sprzed lat "Jak wrócę z Radomia, to się zastanowię. - A kiedy wrócisz? - Wcale się tam nie wybieram". Można było usłyszeć je choćby w filmie "Halo Szpicbródka, czyli ostatni występ kasiarzy" sprzed 41 lat.
Prezes dał odczuć, że nie poda się do dymisji. W piątek posłanka Anna Białkowska z Platformy Obywatelskiej wysłała do Glapińskiego zaproszenie do Radomia, informując o wszystkim media. - Serdecznie zapraszam Pana do odwiedzenie Radomia w możliwie najkrótszym, dogodnym dla Pana terminie, bo my radomianie jesteśmy gościnni, otwarci, tolerancyjni, honorowi i chcemy dobrze dla Polski i Narodowego Banku Polskiego. Radom to piękne miasto, czternaste pod względem wielkości w Polsce - pisze Białkowska. Dodaje: - Skoro wizyta w Radomiu ma przyspieszyć decyzję Pana Prezesa o dymisji, to gorąco zapraszam. Doceniam znajomość, wykazaną przez Pana Prezesa, polskiej kinematografii. Zachęcam dodatkowo do analizy możliwości ulokowania w Radomiu właśnie oddziału okręgowego Narodowego Banku Polskiego - kończy posłanka. Czy prezes skorzysta z zaproszenia?
ZOBACZ KONIECZNIE:
ZOBACZ TAKŻE: Czy prezes Glapiński poda się do dymisji? "Jak wrócę z Radomia, to się zastanowię"
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?