Wszystko zaczęło się 18 sierpnia, gdy sprzed sklepu w Smogorzowie został skradziony motocykl honda. Cztery dni później jeden z policjantów zauważył opla na łódzkich numerach na ulicy w Przysusze. Skojarzył, że opel może mieć związek z kradzieżą hondy. Patrol drogówki ruszył za oplem, a kierujący oplem zaczął uciekać ulicami miasta, a potem porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. Z samochodu wybiegła też młoda kobieta. Oboje zostali szybko złapani. Kobieta, to 17-letnia mieszkanka Łodzi, natomiast mężczyzna początkowo próbował oszukać policjantów podając fałszywe dane osobowe. Policjanci szybko ustalili jak naprawdę nazywa się zatrzymany. 23-letni mieszkaniec Łodzi był poszukiwany. Mężczyzna nie posiadał prawa jazdy. Łodzianin z miejsca otrzymał dwa mandaty karne po 500 złotych, oraz stracił dowód rejestracyjny. W pojeździe policjanci znaleźli narzędzia służące do kradzieży.
Mężczyzna od pewnego czasu przebywał na jednej z posesji w gminie Gielniów. Tam policjanci odnaleźli skradziony motocykl, oraz inne przedmioty pochodzące z przestępstwa.
Oboje zatrzymani usłyszeli już kilka zarzutów, w tym: kradzieży motocykla, skutera, roweru i zagęszczarki. Wszystko wskazuje na to, że w wakacje zatrzymana para na terenie powiatu przysuskiego dokonała jeszcze więcej czynów zabronionych. W wyniku czynności procesowych ustalono także, że para wcześniej dokonywała licznych kradzieży i włamań na terenie województwa łódzkiego. Za takie postępowanie grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Mężczyznę przekazano policjantom z Łodzi, celem dowiezienia go do aresztu gdzie będzie odbywał karę 2,5 lat pozbawienia wolności za poprzednie występki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?