Pożegnanie biskupa Stefana Siczka (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Mszy świętej przewodniczył kardynał Kazimierz Nycz.

4 sierpnia katedrę radomską wypełniło kilkunastu biskupów, 240 księży oraz wielu wiernych, mszy świętej przewodniczył kardynał Kazimierz Nycz
.
Wszystkich witał biskup radomski Henryk Tomasik, który przypomniał zawołanie zmarłego biskupa Stefana Siczka "Żyć Ewangelią" i przypomniał drogę życiową zmarłego biskupa, nazywając go gorliwym pasterzem i wiernym świadkiem Chrystusa.

Ordynariusz odczytał telegram Ojca Świętego, w którym Benedykt XVI polecał Bogu świętej pamięci zmarłego i dziękował "za jego oddanie dla Kościoła, za kapłańskie i biskupie świadectwo wiary oraz wszelkie dobro, które przez jego gorliwą posługę stało się udziałem wiernych'

Paweł Socha, emerytowany biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej i przyjaciel biskupa Stefana Siczka, który głosił homilię przypomniał w niej, że jego zmarły przyjaciel biskup Stefan Siczek przyjął zawołanie "Żyć Ewangelią" od tytułu książki księdza Jana Zieji, która go zafascynowała.

- 23 lipca odwiedziłem księdza biskupa. Pytał mnie o informacje, jak załatwia się formalności związane z emeryturą. Odwiedziliśmy też dom dla księży emerytów. Żegnaliśmy się bardzo serdecznie i nie przypuszczałem, że będzie to nasze ostatnie spotkanie - wspominał ksiądz biskup cytując także słowa księdza Jana Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą".

Biskup Paweł Socha podkreślał też, że biskup Stefan Siczek nie uciekał od trudów apostolskiej posługi.
- Kochając słowo Boże i żyjąc nim, chciał wierne naśladować swojego mistrza, jakim był święty Paweł. Pogarszający się stan zdrowia od 2009 roku, wielokrotne i długie okresy leczenia szpitalnego, były dla niego lekcją dźwigania krzyża, ale twórczo - stwierdził biskup.

Po mszy biskup Stefan Siczek został pochowany w Grobowcu Biskupów Radomskich, na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego w Radomiu.