Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezesi spółdzielni oburzeni: podatek śmieciowy niższy w Kielcach niż w Radomiu

Izabela KOZAKIEWICZ [email protected]
Prezesi radomskich spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych zjednoczyli siły i zabiegają o obniżenie podatku śmieciowego w Radomiu.
Prezesi radomskich spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych zjednoczyli siły i zabiegają o obniżenie podatku śmieciowego w Radomiu. Tadeusz Klocek
Prezesi walczą o lepsze dla mieszkańców zasady odbiory odpadów. Magistrat nie zamierza bowiem zmieniać uchwał. Chcą o tym dyskutować z władzami miasta.

Magistrat nie chce zmian

- Jest jeszcze czas, możemy zmienić uchwały i wprowadzić korzystniejsze dla mieszkańców zasady – przekonywali wczoraj Marek Karszewski, prezes spółdzielni

- Jest jeszcze czas, możemy zmienić uchwały i wprowadzić korzystniejsze dla mieszkańców zasady – przekonywali wczoraj Marek Karszewski, prezes spółdzielni Budowlani (z lewej) i Kazimierz Woźniak, prezes spółdzielni Łucznik i radny Rady Miejskiej.
Tadeusz Klocek

- Jest jeszcze czas, możemy zmienić uchwały i wprowadzić korzystniejsze dla mieszkańców zasady - przekonywali wczoraj Marek Karszewski, prezes spółdzielni Budowlani (z lewej) i Kazimierz Woźniak, prezes spółdzielni Łucznik i radny Rady Miejskiej.

(fot. Tadeusz Klocek)

Magistrat nie chce zmian

Sejm znowelizował ustawę śmieciową i dopuścił w przepisach to, o co walczyły samorządy. Zapisy weszły w życie na początku marca. Teraz można już miedzy innymi łączyć metody naliczania i różnicować opłaty. Co oznacza, że można byłoby na przykład ustalić, że płacimy od gospodarstwa, ale inaczej jeśli mieszkają w nim trzy, a inaczej jeśli sześć osób. Jest też możliwość ustalenia innych opłat dla mieszkańców bloków czy kamienic oraz właścicieli domów jednorodzinnych. Samorządy mają też prawo do stosowania ulg w opłatach. Aby tak się stało, trzeba by zmienić uchwały, które w grudniu ubiegłego roku przygotowali radni. Na to się jednak nie zanosi. Jak tłumaczono nam w magistracie, na przygotowywanie nowych uchwał jest już zbyt późno, aby weszły w życie przed 1 lipca.

- Dlaczego w Kielcach podatek śmieciowy może być niższy niż w Radomiu i dlaczego to mieszkańcy mają płacić za pojemniki? - pytają prezesi radomskich spółdzielni. Apelują też do prezydenta, żeby skorzystał z korzystniejszych zapisów ustawy śmieciowej.

Prezesi największych spółdzielni mieszkaniowych (poza Gołębiowem II, gdzie prezesem jest Karol Sońta, radny Prawa i Sprawiedliwości) wystosowali apel do prezydenta Radomia o zmianę uchwał śmieciowych. Mają one zacząć obowiązywać od 1 lipca tego roku.

NIE MOŻE BYĆ TAK DROGO

W imieniu swoich lokatorów proszą o obniżenie podatku śmieciowego. Zgodnie z obowiązującymi zapisami od 1 lipca za wywóz odpadów segregowanych będziemy płacili 13,5 złotego i 17,55 złotego za niesegregowane.

- Teraz w spółdzielniach za odpady mieszkańcy płacą od 8 do 8,6 złotego. Podwyżka jest zatem bardzo duża i niewspółmierna do kosztów - przekonuje Marek Karszewski, prezes spółdzielni Budowlani. - Teraz mamy stawki rynkowe, przecież firmy odbierające od nas odpady tak je skalkulowały, żeby na tym zarabiać. Skąd więc tak drastyczna podwyżka?

Sygnatariusze pisma wyliczyli, że po dodaniu kosztów selektywnej zbiórki oraz administracji ze strony urzędu, podatek za odpady segregowane powinien wynosić 8 złotych, a za niesegregowane 10,5 złotego.

TANIEJ W INNYCH MIASTACH

Prezesi przytaczają przykłady innych miast. W Kielcach stawkę za odbiór odpadów segregowanych ustalono na 8 złotych, a niesegregowanych na 12,5 złotych, a w Słupsku odpowiednio 8 i 12 złotych.

- Sprawdziliśmy też gminy ościenne. Tam opłaty również są zdecydowanie niższe - przekonuje Marek Karszewski. - Tymczasem śmieci stamtąd będą wożone do radomskiego zakładu utylizacji, czyli koszty transportu będą wyższe. Miasto wybudowało ten zakład, a teraz mieszkańcom przyjdzie płacić więcej.

ZRÓŻNICOWAĆ OPŁATY

Kolejnym postulatem jest zróżnicowanie opłat w zależności od rodzaju zabudowy. Chodzi o to, żeby inne stawki obowiązywały mieszkańców bloków i kamienic, a inne w domkach jednorodzinnych.
- Odbiór śmieci w przypadku domów wielorodzinnych jest zdecydowanie tańszy - tłumaczy Kazimierz Woźniak. - Nie powinno być więc tak, że wszyscy płacą tyle samo. Tym bardziej, że mamy już możliwość wprowadzenia zmian, skorzystajmy z niej.

KTO ZAPŁACI ZA POJEMNIKI?

Prezesi spółdzielni chcą też, żeby podatek śmieciowy pobierać od mieszkańców za wykonaną usługę, a nie zaliczkowo. Teraz rachunek za odpady trzeba zapłacić do 15 dnia miesiąca, w którym odpady są odbierane. Po raz pierwszy zapłacimy więc 15 lipca. Zdaniem spółdzielców powinno się zbierać pieniądze do 15, ale następnego miesiąca.
W piśmie poruszona została też kwestia pojemników na odpady, które według radomskiej uchwały śmieciowej od 1 lipca powinien zapewnić mieszkaniec. Teraz jest to zadanie firmy odbierającej odpady.
- W przypadku naszej spółdzielni pojemniki powinniśmy wydać około 250 tysięcy złotych, ale za to musieliby zapłacić mieszkańcy - wylicza Marek Karszewski.

BĘDZIE PROJEKT UCHWAŁY?

Wśród prezesów spółdzielni jest dwóch radnych miejskich: Kazimierz Woźniak, prezes Łucznika i Zenon Krawczyk, wiceprezes Budowlanych.
- Jeśli prezydent i radni koalicji rządzącej nie wykażą inicjatywy, zostaliśmy zobowiązani do przygotowania własnego projektu uchwały zmieniającej niekorzystne dla mieszkańców zapisy - informuje Kazimierz Woźniak.

NASZ KOMENTARZ

Wyborcy to zapamiętają

Władze Radomia od początku tłumaczyły, że cały bałagan ze śmieciami wprowadził na siłę rząd Donalda Tuska. W grudniu były nawet głosy, aby nie uchwalać żadnych przepisów lokalnych w tej sprawie. W końcu w ostatnim możliwym terminie przegłosowano uchwały ze stawkami 13,5 i 17,5 złotego od osoby. Tymczasem Sejm zmienił ustawę, dając samorządom elastyczne możliwości doboru stawek i sposobów naliczania opłat. Wiele gmin właśnie je zmienia lub zamierza tak zrobić, aby ich mieszkańcy płacili mniej. W Radomiu jednak się nie da. Władze miasta milczą, a urzędnicy w magistracie stwierdzili, że "się nie zdąży" i że "za późno na zmiany" (chociaż do wejścia w życie przepisów są jeszcze trzy miesiące). Brak męskiej decyzji w tej kwestii godzi w domowe budżety emerytów i rencistów, niezbyt zamożnych lokatorów bloków i kamienic oraz rodziny wielodzietne. To naturalny elektorat PiS, który do tej pory popierał prezydenta i radnych tego ugrupowania. Teraz przyjdzie mu za to zapłacić.

Marcin GENCA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie