Problemy mieszkańców Kowali z dojazdem do Radomia

Sławomir Stanik, wójt gminy Kowala:

Sławomir Stanik, wójt gminy Kowala:

- Cały czas rozmawiamy w sprawie większej liczby autobusów w niektórych miejscowościach. Chcemy, żeby te linie były. Ale nie mamy wpływu na rentowność a to jeden z głównych czynników.

Mało kursów, drogie biletu i tłok w autobusach - mieszkańcy gminy Kowala mają problemy z dostaniem się do Radomia. - Jest tylko jeden autobus z ograniczoną liczbą kursów - żalą się.

Z Kowali do Radomia jest zaledwie kilkanaście kilometrów, jednak problem mieszkańców jest spory.

- Przez Kowalę przejeżdża tylko jeden autobus, wykonując bardzo ograniczoną liczbę kursów dziennie - mówią mieszkanki. - Dojeżdżamy codziennie do szkoły do Radomia, wiele osób jeździ tam do pracy, a nie każdy ma samochód.

TŁOCZNO I MAŁO

Autobus do Radomia wyjeżdża z Wierzbicy. Jak twierdzą pasażerowie, kiedy dociera do Kowali, często nie ma miejsca dla kolejnych pasażerów.

- A wyboru nie mamy, bo to dla niektórych jedyny sposób dotarcia do miasta - mówią. - Dodatkowo mała liczba przejazdów rano sprawia, że uczniowie spóźniają się do szkoły na zajęcia.

Droga powrotna nie jest wcale bardziej komfortowa. Ostatni kurs, jakim mieszkańcy mogą wrócić z miasta jest o godzinie 18.30.

- Mamy dodatkowe zajęcia, które często kończą się koło 19, jak mamy się potem do domu? - pytają uczniowie.

Z tego względu niektórzy zmuszeni są wracać do Kowali 5 kilometrów na pieszo z ulicy Krychnowickiej, gdzie jest końcowy miejskich autobusów linii 17. Nie jest to jednak przyjemna trasa, zwłaszcza zimą, kiedy szybko robi się ciemno.

BEZ ULG JEST DROGO

Ludzie narzekają również na ceny przejazdów. Jak twierdzą uczniowie, studenci czy uczniowie nie mogą kupić jednorazowego biletu ulgowego, chociaż taka ulga im ustawowo przysługuje.

- Każdy, kto kupuje bilet jednorazowy płaci tyle samo bez żadnych wyjątków - denerwują się. - Zniżki istnieją tylko na bilety miesięczne.

Ich zdaniem, ceny biletów są wygórowane. Jak twierdzą pasażerowie, na trasie z Parznic do Radomia, czyli na dystansie 10 kilometrów, bilet kosztuje 1,5 złotego, ale już z Kowali do Radomia jego cena wzrasta do 3,5 złotego, chociaż obie miejscowości dzieli tylko około kilometra.

BO NIE MA KONKURENCJI

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z przewoźnikiem. To tamtejsza firma Chełmińska, która świadczy usługi przewozowe na terenie gminy. Maria Kułaga z tej firmy poinformowała nas, że ceny podyktowane są... brakiem konkurencji na tym terenie.

- W Parznicach czy Skaryszewie mamy konkurencję i musimy się dostosować do ich cen, inaczej stracilibyśmy klientów - mówi. - To jest normalna sprawa. Nie planujemy też zwiększenia liczby kursów.