Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pro-Cnc Przemysława Otulaka z Belska Dużego produkuje unikatowe maszyny. Firma wychodzi na przeciw rosnącym kosztom produkcji w sadownictwie

Karolina Wiatrowska
Karolina Wiatrowska
Przemysław Otulak, mieszkaniec Belska Dużego to młody przedsiębiorca produkujący innowacyjne maszyny do sadu.
Przemysław Otulak, mieszkaniec Belska Dużego to młody przedsiębiorca produkujący innowacyjne maszyny do sadu. Facebook/Cnc
Firma Pro-Cnc z powiatu grójeckiego, której właścicielem jest 27-letni Przemysław Otulak z Belska Dużego wykonuje unikatowe maszyny przydatne w sadownictwie, po które sięgają nawet zagraniczni klienci. Jak młody przedsiębiorca doszedł do takiego sukcesu i produkcję jakiej nowej maszyny planuje w najbliższym czasie?

Firma Pro-Cnc

Pro-Cnc to prężnie rozwijająca się firma mająca w swoim asortymencie przede wszystkim piły do cięcia mechanicznego. Produkują prototypy maszyn pakujących, linii pakujących, a skończywszy na maszynach sadowniczych. Wykonują projekty w systemie CAD z uwzględnieniem obliczeń wytrzymałościowych, dobierają odpowiednie materiały przy projektowaniu, które pozwalają na zachowanie doskonałych parametrów wytrzymałościowych. Wieloletnie doświadczenie pracowników firmy pozwala na stosowanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych dzięki czemu uzyskują oni najwyższą jakość wykonania. Założycielem i jej szefem jest 27-letni mieszkaniec Belska Dużego – Przemysław Otulak. Sadownictwo ma we krwi. Skończył mechatronikę o specjalizacji automatyka i robotyka, czyli stricte techniczne studia. Nie jest mu obca optymalizacja procesów produkcyjnych i projektowanie maszyn.

Ideą firmy jest optymalizacja procesów produkcyjnych i ograniczanie kosztów do minimum. Nieskromnie powiem, że jestem liderem, a wręcz twórcą wdrażania pewnych technik w sadownictwie w regionie. Są firmy tak zwanych kopiarzy, którzy wykorzystują moje rozwiązania konstrukcyjne, ale cały czas z nimi walczę. Mechaniczne cięcie rozpocząłem pierwszy w kraju, a bodajże drugi w Europie, a więc od początku w tym uczestniczę. Firmy, które powstają w chwili obecnej na rynku są mało innowacyjne - mówi Przemysław.

Od 2016 roku firma posiada maszyny do ciecia konturowego, z zamiennymi systemami tnącymi, tarcze, listwy, przystawki do przerzedzenia pąków, wiertnice ze świdrem, maszyny do mechanicznego usuwania chwastów wyposażone w rol-haki i gwiazdkę pielącą. - Istotne jest to, że do urządzenia możemy zamiennie dołożyć freza dwugłowicowego, podkaszarkę żyłkową lub przystawkę do malowania drzewek. Maszyny regulujemy w wielu płaszczyznach za pomocą hydrauliki, co jest dużą zaletą dla sadowników posiadające zróżnicowane nasadzenia. Maszyny można stosować zarówno w sadach z wąskimi przejazdami 2,7 metra, jak i w szerokich nasadzeniach do 4 metrów – informuje Przemysław Otulak.

- W tym momencie głównie skupiam się na produkcji innowacyjnych maszyn do sadownictwa. Sytuacja pandemiczna spowodowała zwolnienie w produkcji maszyn przemysłowych - wcześniej dużo działaliśmy w temacie produkcji seryjnej czyli produkowaliśmy detale seryjne, nawet do 300 tysięcy detali czyli różnych części - wyjaśnia.

Krok w przyszłość

Ostatni czas zmienił funkcjonowanie firmy. - Duża inflacja, podwyżka stawek roboczogodzin, podatków, wzrost ceny energii niosą za sobą ogromne skutki w związku ze sprzedażą maszyn za granicę. Wcześniej było dużo większe zainteresowanie ponieważ koszty były niższe, konkurencyjność była na wysokim poziomie. W chwili obecnej koszty poszybowały w górę, są nawet dwa razy większe niż wcześniej, więc nie jesteśmy atrakcyjnym rynkiem dla zachodu. Wcześniej wykonywaliśmy dany detal za 10 złotych, za granicą kosztowało to 16 złotych. Dziś produkcja tej samej części to 15 złotych, na zachodzie 17. Koszty transportu i zamówienia stały się nieopłacalne dla zachodu - zaznacza.

Młody przedsiębiorca jest w trakcie pracy nad nową maszyną.

Chcę rozwijać firmę pod kątem innowacyjności, mamy wypracowane ciekawe rozwiązania. Ostatnim naszym osiągnięciem jest zakup maszyny do czyszczenia laserowego, takich maszyn jest bardzo mało. Bazowaliśmy wcześniej jedynie na śrutowaniu i piaskowaniu detali. Nowości, które pojawiają się na rynku, a które mogą ograniczyć koszty produkcyjne staram się wdrażać w życie. Od tego zależy przyszłość firmy - mówi.

Właściciel nie chce dokładnie zdradzać nad czym dokładnie pracuje, ale mówi, że jest to kolejna maszyna do ograniczenia kosztów produkcji zbioru owoców. Premiera tej maszyny pod koniec 2022 roku, w ostateczności początek 2023 roku.

- Obecnie dużym problemem w sadownictwie jest uprawa chwastów pod koroną drzew. Środki chemiczne zostały albo wycofane albo ograniczone, a koszt niszczenia tego chwastu jest na prawdę wysoki. Naszym rozwiązaniem jest maszyna, która będzie jeszcze szybsza i wydajniejsza - informuje właściciel. Jej premiera wiosną tego roku.

Przedsiębiorcę będzie można spotkać w najbliższym czasie na XII edycji Targów Sadownictwa i Warzywnictwa TSW 2022, która odbędzie się w dniach 12-13 stycznia w Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie koło Warszawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie