Będzie przebudowa skrzyżowania na Borkach i sygnalizacje świetlne na niebezpiecznych przejściach dla pieszych w Radomiu
Na wszystkich tych przejściach dla pieszych dochodziło do groźnych wypadków. W ostatnich miesiącach szczególnie niebezpiecznie było na ulicy Maratońskiej. Sygnalizatory mają poprawić bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów, bo przy Podhalańskiej jest też przejazd dla cyklistów.
Światła dla pieszych
Jako pierwsze przebudowane będzie przejście dla pieszych przez ulicę 25 Czerwca, przy skrzyżowaniu z ulicą Wysoką, vis a vis szkoły muzycznej. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji właśnie wybrał wykonawcę prac. Ustawieniem sygnalizatorów zajmie się firma Stang, prace będą kosztowały prawie 200 tysięcy złotych. Firma, od podpisania umowy będzie miała trzy miesiące na realizację zadania. Będzie tam tak zwana sygnalizacja wzbudzana, czyli pieszy, aby wymusić zielone światło dla siebie będzie musiał nacisnąć przycisk.
W projekcie przyszłorocznym budżetu Radomia jest też 300 tysięcy złotych na budowę świateł na ulicy Maratońskiej przy Pohalańskiej. Tamtędy przebiega ścieżka rowerowa od zalewu na Borkach do bulwarów nad Mleczną. Niestety, dochodziło tam do potrąceń rowerzystów. Sygnalizacja ma poprawić bezpieczeństwo.
Skrzyżowanie do przebudowy
Znacznie większy zakres będą miały prace przy przebudowie skrzyżowania ulic Maratońskiej i Dębowej. To będzie też kosztowne zadanie, w projekcie budżetu jest na to zarezerwowane 6 milionów złotych.
To skrzyżowanie jest jednym z niebezpieczniejszych w Radomiu. Często dochodzi tam do stłuczek, zdarzały się wypadki. Dlatego zapadł decyzja o przebudowie. Dyskusje na ten temat trwały od lat. Teraz chyba wszystko jest już na ostatniej prostej. Jak informował Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, gotowa jest dokumentacja projektowa przebudowy skrzyżowania.
Ulica Maratońska, przy wylocie Dębowej zostanie poszerzona. Będzie tam budowany prawoskręt. Staną też sygnalizatory, bezpieczniejsze będą więc też przejścia dla pieszych.
O przebudowę tego skrzyżowania od lat apelują kierowcy, także stowarzyszenia społeczne. Dochodzi tam nawet do kilkunastu groźnych zdarzeń rocznie. Po pierwsze jest tam ograniczona widoczność, wyjeżdżającym z Dębowej od strony cmentarza widok ogranicza pobliski ogrodzenie, do tego na dwupasmowej ulicy Maratońskiej ruch jest duży. Wyjazd w lewo z ulicy Dębowej, zwłaszcza w godzinach szczytu często graniczy z cudem, więc zniecierpliwieni kierowcy wymuszają pierwszeństwo. Niektórzy wykonują manewr skrętu w lewo na dwa razy. Najpierw uciekają na pas rozdzielający obie nitki jezdni i czekają na możliwość dalszej jazdy. Blokują jednak możliwość skrętu zjeżdżającym z Maratońskiej. Dwupasmowa ulica Maratońska kusi do naciśnięcia na gaz, samochody mocno się tam rozpędzają, a wtedy o nieszczęście nie jest trudno.
A na ulicy Dębowej ruch także jest spory. Po wybudowaniu odcinka od Limanowskiego do maratońskiej, na tyłach cmentarza wielu kierowców jeździ tamtędy, aby ominąć skrzyżowanie przy kościele na Borkach, mają krótszą drogę na Wośniki, Halinów, czy do dawnej "siódemki".
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?