Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorca sam musi wybudować drogę do firmy

Paweł Więcek
- Z jednej strony droga krajowa, z drugiej strony tory kolejowe - pokazuje Jan Kurek.
- Z jednej strony droga krajowa, z drugiej strony tory kolejowe - pokazuje Jan Kurek. P. Wojnowski
Właściciel posesji przy ulicy Lubelskiej w Kozienicach na własny koszt ma wybudować asfaltową jezdnię z chodnikami.

Gdy uchwalano miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, właściciel posesji przy ulicy Lubelskiej nie zwrócił uwagi na zmiany. Teraz, jeśli chce mieć wjazd na posesję, musi sam zbudować drogę.

Z jednej strony działki jest droga krajowa, z drugiej nie używane od wielu lat tory kolejowe. Teraz, żeby położyć choćby dach na murach zbudowanej wiaty, musi najpierw zbudować asfaltową drogę z chodnikami po obu stronach.

ZABLOKOWANI

- Wjazd do składu od strony ulicy Lubelskiej istnieje od 30 lat. Teraz nie ma go w planach i nic nie mogę zrobić - żali się Jan Kurek, przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą wraz z ojcem Tadeuszem. - W czasie kiedy uchwalano plany tata nie zwrócił uwagi na jedno pismo, a teraz nie mogę dostać żadnego pozwolenia i nie mogę rozwijać działalności.

- Nawet wiaty, którą postawiliśmy, nie możemy przykryć dachem, bo przyjdą z nadzoru budowlanego i dostaniemy surową karę - nie kryje złości Tadeusz Kurek.
Działki należące do Kurków mają kilkadziesiąt metrów szerokości. Znajdują się pomiędzy ulicą Lubelską a nieczynnymi torami kolejowymi i ulicą Kolejową. Tory od lat nie są używane i już dawno powinny być rozebrane. Wówczas wyjazd można by poprowadzić bezpośrednio do ulicy Kolejowej.
BRAK WJAZDU

Przed przyjęciem przez Radę Miejską w Kozienicach miejscowego planu zagospodarowania były prowadzone uzgodnienia z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, która nie wydała zgody na pozostawienie wjazdu na posesję w dotychczasowym miejscu.

Obecnie obowiązujące przepisy nie pozwalają na lokalizację wjazdów bezpośrednio z dróg krajowych. Niezbędne do tego są tak zwane prawoskręty, na które właściciel drogi musi wydać specjalne zezwolenie lub wyznaczanie dróg odbarczających, czyli takich jak wyznaczona przez urzędników. Z bramy wjazdowej można zatem nadal korzystać, jednak tylko umownie, bo zgodnie z przepisami nie powinna się tam znajdować.

- Teraz według planu muszę na własny koszt wybudować asfaltową jezdnię o długości kilkuset metrów, z chodnikami po obu stronach i zatoczką do zawracania - mówi właściciel posesji. - Trudno to zrozumieć, bo inni mieszkający przy Lubelskiej dostali pozwolenia i wjazdy na posesje, a tylko my nie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie