Ważne informacje o pacjencie miałyby trafić do pudełka opatrzonego specjalną naklejką. "Pudełko życia" znajdowałoby się w lodówce, bo ta jest prawie w każdym domu. Rozwiązanie spodobało się też innym miastom. Sprawdzamy jak jest w Radomiu.
Na "pudełko życia", pracownicy wejherowskiego MOPS wpadli obserwując swoich podopiecznych. Cześć z nich mieszka samotnie, cierpi na wiele schorzeń i przyjmuje masę leków. Gdy osoba na przykład traci przytomność, albo cierpi na demencję starczą wezwany do domu lekarz bądź ratownik ma problem z przeprowadzeniem wywiadu. Ten jest zaś niezbędny by dowiedzieć się na co pacjent cierpi.
W takim pudełku znalazłyby się informacje istotne dla życia konkretnego pacjenta i kontakty do jego bliskich, albo prawnych opiekunów.
Innowacyjny pomysł spotkał się z dużym zainteresowaniem. Spodobał się samotnie mieszkającym, lekarzom, ratownikom medycznym i to nie tylko w Wejherowie, ale w całym kraju.
- Zdarza się, że osoba jest przewożona do szpitala, a można byłoby tego uniknąć podając odpowiednie leki w domu. Konieczna byłaby jednak wiedza, co jej dolega i jakie przyjmuje leki. Takie pudełko, odpowiednio oznaczone byłoby dużym ułatwieniem - mówi Jan Smutek, kierownik Ambulatorium Radomskiego Pogotowia Ratunkowego.
Lekarz twierdzi, że dobrym miejscem mogłaby być lodówka, bo jest w każdym niemal domu, ale warunkiem jest by było specjalnie oznaczone.
- Żeby ratownik nie musiał krążyć po mieszkaniu i szukać - podkreśla lekarz.
W pudełku mogłyby znajdować się informacje kogo zawiadomić o chorobie samotnej osoby, komu przekazać klucze do mieszkania w razie zabrania jej do szpitala, czy też komu powierzyć opiekę nad psem.
- Zdarzają się sytuacje, że zabieramy pacjenta, a w domu zostaje pies, albo kot i jest problem co zrobić - mówi jeden z radomskich ratowników.
"Pudełko życia" mogłoby odblokować Szpitalne Oddziały Ratunkowe.
- Jeśli będziemy wiedzieć, gdzie w mieszkaniu znajduje się karta choroby pacjenta, to nie będziemy musieli jechać z nim do szpitala po diagnozę. Z karty dowiemy się, że osoba choruje na serce i będziemy wiedzieli co zrobić - mówi doktor Smutek.
Pracownicy wejherowskiej pomocy społecznej na początku listopada rozdadzą "pudełka życia" zainteresowanym. Wieżą, że zostaną one wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem.
Czy pomysł "pudełek życia" wart jest rozpowszechnienia i ściągnie go radomski MOPS?
-Otrzymałam pytanie w tej sprawie na biurko, muszę skonsultować się ze swoimi pracownikami - powiedziała Halina Janiszek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy w Radomiu.
Jak informuje Justyna Piątek, rzecznik prasowy radomskiego MOPS, placówka od początku roku usługami opiekuńczymi objęła 324 osoby starsze, samotne i schorowane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?