O kłopotach z budową hali sportowej i stadionu przy ulicy Struga pisaliśmy w poniedziałek. W czasie sesji dowiedzieliśmy się, że trzeba rozebrać trybunę północną, bo została źle wybudowana i wzmocnić grunt pod nią. Wielkim kłopotem są też wody gruntowe, które zalewają piwnice hali.
Konieczna będzie dodatkowa izolacja, odwodnienie terenu i budowa specjalnego muru oporowego. Nowy wykonawca, który przejął inwestycję po Rosa-Budzie i Maxto przygotował też całą listę innych dodatkowych prac, które musi wykonać. Pierwsze z nich wycenił na ponad 2 miliony złotych, aneks w tej sprawie już został podpisany. Ale wiadomo też, że trzeba będzie dołożyć więcej pieniędzy. Ile? tego na razie nie wiadomo.
Zapłacimy dwa razy więcej?
We wtorek radni Prawa i Sprawiedliwości zwołali konferencje prasową przy placu budowy Radomskiego Centrum Sportu
- Od początku mówiliśmy, że inwentaryzacja 3D nie da właściwego obrazu tego co się dzieje na budowie - przekonywał Łukasz Podlewski, radny Prawa i Sprawiedliwości. - Ta inwentaryzacja nie pokazała wszystkiego, co trzeba będzie wykonać. Nowy wykonawca wykorzystuje to - uważa Marcin Majewski, także w Prawa i Sprawiedliwości. - Szacujemy, że koszt budowy wyniesie prawie 200 milionów złotych, czyli 100 milionów więcej niż miało być wydane - dodaje radny.
Radni przypomnieli też o konieczności rozbiórki trybuny i przypominali, że nadal nie wiadomo ile te prace będą kosztowały.
Łukasz Podlewski wrócił też do sprawy wody, która stoi na budowie. Przytaczał fragmenty protokołu przygotowanego przez nowego wykonawcę, z którego wynika, że część elementów została zamoczona i nadaje się tylko do wymiany. Jego zdaniem to efekt zaniedbań w zabezpieczeniu po tym, jak Rosa-Bud zszedł z placu budowy. Przypomnijmy, przy ulicy Struga przez ponad rok nic się nie działo.
- Woda stoi w piwnicy hali, czy w tym mieście nie ma wodociągów, czy straży pożarnej. Nikt nie mógł zadbać, żeby raz w miesiącu woda była wypompowywane - pytał Łukasz Podlewski.
Radni Prawa i Sprawiedliwości wskazują winnych. Ich zdaniem za kłopoty odpowiada złe zarządzanie przez prezydenta Radomia i brak nadzoru oraz zabezpieczenia placu budowy przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. - Panie prezydencie, niech się pan weźmie do pracy - mówił Marcin Majewski, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Naprawiają fuszerki
Do wystąpienia radnych Prawa i Sprawiedliwości odniósł się Mateusz Tyczyński, dyrektor kancelarii prezydenta Radomia. Tłumaczył, że od początku było wiadomo, że aneksy do umowy z nowym wykonawcą - firmą Betonox się pojawią i radni byli o tym informowani.
- Bo na budowie przejmowanej po innym wykonawcy, zwłaszcza po wykonawcy, który nie słynął z rzetelności pewne prace trzeba będzie poprawić - mówi Mateusz Tyczyński. - Podpisany aneks został zaakceptowany przez wszystkie strony: wykonawcę, radę nadzorczą i zgromadzenie wspólników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Także przez inspektorów nadzoru, którzy uznali, że dodatkowe prace są niezbędne - dodaje dyrektor kancelarii prezydenta.
Po raz kolejny tłumaczył też, że trybunę trzeba rozebrać, bo nie została wykonana zgodnie ze sztuką.
- Poprzedni wykonawca dokonał takiej fuszerki, że nikt rozsądny nie dopuści do jej użytkowania. Fuszerki najprawdopodobniej dokonali też poprzedni inspektorzy nadzoru, którzy na to pozwolili i dlatego jest w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Przyznał jednocześnie, że nie wszystkie elementy były dobrze zabezpieczone, ale winni zaniedbań mieli ponieść konsekwencje. - Zamokły materiały budowlane, nie zabezpieczone elementy, ale mówimy tu o stratach rzędu kilkudziesięciu tysięcy. zalana piwnica to nie jest jednak kwestia tego, że ktoś nie położył worków z piaskiem. Problemem jest to, że ekspertyza wykonana jeszcze przed rozpoczęciem budowy wskazywała na niższy poziom wód gruntowych. Teraz nie wiemy, czy te wody się podniosły, czy ekspertyza zawiera grzech pierwotny. Teraz tego nie rozstrzygniemy. Ale rozstrzygamy, co zrobić, żeby obiekt był bezpieczny i wybudowany jak najszybciej.
Dyrektor też miał apel, ale do radnych. - Jeśli nie chcecie pomóc to nie wkładajcie kija w szprychy - mówił Mateusz Tyczyński. - Jestem dobrej myśli, wbrew tym, którzy mówią, że się nie uda my tę inwestycję zakończymy - podsumował.
Kłopoty z wykonawcą
Przypomnijmy, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji na początku 2019 roku zerwał umowę z poprzednim wykonawcą Radomskiego Centrum Sportu. Konsorcjum Rosa-Bud i Maxto nie dotrzymało terminów, firmy zeszły z placu budowy.
Zgodnie z inwentaryzacją hala była gotowa w 85 procentach, stadion w 50 procentach. Prace ma dokończyć wybrany w kolejnym przetargu Betonox Construction. Pierwotnie kontrakt z firmą opiewał na 82,2 miliona złotych.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?