Radni Rady Miejskiej Radomia zgodzili się na zaciągnięcie przez miasto kredytu na 86,2 miliona złotych i emisję obligacji za 42,5 miliona

Pozytywny wynik głosowania był możliwy, bo radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy mają większość w radzie wstrzymywali się od głosu lub nie wzięli udziału w głosowaniu.

Skarbnik miejski Sławomir Szlachetka bardzo szczegółowo wyjaśniał dlaczego miasto musi zaciągnąć wielomilionowe kredyty. To głównie konieczność związana z obsługą kredytów zaciąganych w ubiegłych latach, między innymi na wielkie inwestycje takie jak budowa południowej obwodnicy miasta, albo Zespołu Szkół Muzycznych. Potrzebne są też pieniądze na bieżące inwestycje. Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Wójcik zapowiedział, że radni jego klubu nie zablokują uchwały w skrawie kredytu, ale zastrzegł, że nie będzie zgody na zwiększanie deficytu budżetowego. Radni zgodzili się też na zwiększenie z 10 do 20 milionów złotych limitu krótkoterminowej pożyczki, z której będzie mógł korzystać prezydent, po to by zapewnić płynność w regulowaniu bieżących rachunków i zobowiązań. W ubiegłych latach limit ten wynosić 50 milionów złotych, w a grudniu radni zgodzili się jedynie na 10 - milionowy limit.

Miasto zamierza zaciągnąć kredyt w Europejskim Banku Inwestycyjnym, co wymaga czasu. Aby zapewnić finansowanie bieżących wydatków i inwestycji miasto wyemituje obligacje wartości 42 milionów 515 tysięcy złotych. Aby uchwała w tej sprawie przeszła w radzie, część radnych Prawa i Sprawiedliwości w ogóle nie wzięła udziału w głosowaniu. W efekcie w 27 -osobowej radzie 11 radnych było „za”, a 4 wstrzymało się od głosu, nikt nie głosował „przeciw”. Na koniec tego roku zadłużenie Radomia ma wynosić około 600 milionów złotych przy budżecie wynoszącym w sumie około 1,3 miliarda złotych.

Zobacz film: Zgoda Rady Miejskiej w Radomiu na kredyty i obligacje

Nowator w Explosion. Zobacz zdjęcia z imprezy!

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Śmierć Pawła Adamowicza jednoczy kraj, Polacy mówią "Stop Przemocy!"