Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny brał zasiłek. Teraz musi zwrócić prawie 11,5 tysiąca złotych

/jp/
Kazimierz Staszewski.
Kazimierz Staszewski.
Radomski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zobowiązał radomskiego radnego Kazimierza Staszewskiego do zwrotu 11 tysięcy 427 złotych z tytułu nienależnie - zdaniem ZUS - pobranych zasiłków chorobowych. - Będę się odwoływał do sądu - zapowiada radny.

Kazimierz Staszewski

Kazimierz Staszewski

Ma 56 lat. W 1976 roku ukończył Technikum Mechaniczno - Odlewnicze w Radomiu. W latach 1971 - 74 pracownik Fabryki Łączników, kolejne 5 lat był pracownikiem Zakładów Przemysłu Tytoniowego, a od 1979 roku pracownikiem Zakładu Transportu Energetyki (obecnie ZTE Radom). Brał udział w robotniczym proteście w czerwcu 1976 roku. 26 czerwca tego roku został aresztowany, skazany przez Kolegium do Spraw Wykroczeń na grzywnę i 3 miesiące aresztu, osadzony w areszcie w Radomiu, Kielcach i Białymstoku, zwolniony w sierpniu 1976 roku. W stanie wojennym był kolporterem prasy związkowej. Od 1990 roku jest członkiem władz lokalnej Solidarności. Obecnie radny Rady Miejskiej Radomia

Roszczenia ZUS dotyczą okresu od 20 października 2010 roku do 3 marca 2011 roku oraz od 18 marca 2011 roku do 24 marca 2011 roku.

Pracownicy zakładu ustalili, że w okresie kiedy radny pobierał zasiłek aż 20 razy uczestniczył posiedzeniach i komisjach rady miejskiej, za co pobierał dietę radnego. Brał też pieniądze za pracę z tytułu uczestniczenia w pracach Rady Nadzorczej spółki Termix oraz wykonywał umowy zlecenia w biurze poselskim Krzysztofa Sońty.

Zdaniem ZUS adnotacja na zwolnieniu lekarskim "pacjent może chodzić" nie usprawiedliwia wykonywania pracy. Taki zapis jedynie upoważnia do wykonywania czynności zwykłych czynności życia codziennego, na przykład poruszania się po mieszkaniu, czy udania się na zabieg lub kontrolę lekarską.

- Jestem jeszcze przed rozmową z prawnikami i nie wiem czy w części, czy w całości zaskarżę decyzję ZUS. Są ekspertyzy prawne, które mówią, że dieta radnego nie jest wynagrodzeniem. Nie było też przeciwwskazań lekarskich do uczestniczenia przeze mnie w obradach rady - mówi Kazimierz Staszewski.

- Zasiłek chorobowy nie jest wypłacany "w nagrodę" za chorobę, ale jako rodzaj rekompensaty za to, że ktoś nie może w czasie leczenia zarabiać pieniędzy. Tymczasem radny - jak ustaliliśmy - pracował bardzo ciężko i dostawał za to pieniądze. Nie mogę oczywiście zdradzić jakie jednostki chorobowe były na zwolnieniach, ale były to poważne schorzenia - powiedziała Wiesława Golka, rzecznik radomskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Kazimierz Staszewski jest obecnie pracownikiem radomskiej firmy ZTE Radom. Od września 2009 roku toczy batalię w sądach z kierownictwem firmy o przywrócenie go do pracy na stanowisku, które zajmował do czasu, gdy wypowiedziano mu umowę, a także przeciwko - jak twierdzi - dyskryminacji w przedsiębiorstwie.

Szefowie ZTE Radom zwolnili przed trzema laty Kazimierza Staszewskiego z powodu "utraty zaufania" a także dlatego, że "nasyłał na swój zakład pracy kontrole różnych instytucji". Firma wielokrotnie występowała do Rady Miejskiej w Radomiu o zgodę na zwolnienie z pracy radnego (ostatni raz 8 lutego tego roku). Radni za każdym razem sprzeciwiali się temu.

Jak wyliczył Kazimierz Staszewski w sądzie toczyło się około 50 spraw dotyczących jego relacji z pracodawcą. W obronie Staszewskiego w Radomiu odbyła się ogólnopolska manifestacja, a stoczniowcy gdańscy obrzucili siedzibę ZTE jajkami i spalili baner firmy.

W sierpniu ubiegłego roku sąd przywrócił do pracy Kazimierza Staszewskiego na stanowisko, które zajmował on w ZTE Radom przed wrześniem 2009 roku, czyli na stanowisko starszego inspektora ochrony bhp. Kierownictwo ZTE Radom twierdzi, że takiego stanowiska już nie ma, skierowała go więc na stanowisko robotnika gospodarczego.

- Żadna praca nie hańbi i ja się roboty nie boję, ale Kodeks Pracy wyraźnie mówi, że przesunięcie na znacznie niższe stanowisko jest formą dyskryminacji i szykany ze strony pracodawcy. Poza tym cały sąd śmiałby się ze mnie, gdyby posłyszeli, że wywalczyłem zgodnie ze swoim życzeniem przywrócenie do pracy na zajmowane wcześniej stanowisko, a potem biorę każdą robotę - powiedział Kazimierz Staszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie