Według Prokuratury Okręgowej w Radomiu kluczową rolę w grupie odgrywał młody mieszkaniec Szydłowca, który przed trzema laty otrzymał propozycję rozprowadzania narkotyków od swego kolegi ze Skarżyska. U niego też głównie zaopatrywał się w tabletki ekstazy, amfetaminę i marihuanę. Narkotyki te sprzedawał później albo sam, ale za pośrednictwem swoich dealerów. Za możliwość handlowania i czerpania zysków musieli oni płacić haracz w wysokości od tysiąca do 2 tysięcy złotych miesięcznie.
Zdaniem prokuratury mieszkaniec Szydłowca chciał mieć monopol działania na tym terenie i zwalczał konkurencję. Inny handlarz, przywożący narkotyki od dostawcy z Warszawy został nad zalewem w Szydłowcu pobity i zmuszony do zapłacenia 1500 złotych haraczu.
Według wyliczeń handlarze dostarczyli w sumie na szydłowiecki rynek 2239 tabletek ekstazy, 2460 gramów amfetaminy i 5640 gramów marihuany. Zatrzymania miały miejsce w 2008 roku. Oprócz szefa grupy zarzuty usłyszało jeszcze pięć osób. Tylko część z nich przyznała się do winy. Sąd Okręgowy w Radomiu uznał za winnych wszystkich oskarżonych. Trzej zostali skazani na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, wobec trzech orzeczono bezwzględne kary więzienia - 2, 4 i 5 lat. Sąd orzekł też o przepadku pochodzących dzięki przestępstwu korzyści majątkowych. Kwoty są różne, najwyższa wynosi 112 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?