Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Afera z fałszowaniem mięsa bez wyroku. Sąd Okręgowy zwrócił sprawę prokuraturze w Przysusze

Antoni Sokołowski
Sędzia Jerzy Kosiela, na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Radomiu, wydał w środę postanowienie, że sprawa fałszowania dokumentów w obrocie mięsa, wróci do ponownego rozpatrzenia w Prokuraturze Rejonowej w Przysusze.
Sędzia Jerzy Kosiela, na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Radomiu, wydał w środę postanowienie, że sprawa fałszowania dokumentów w obrocie mięsa, wróci do ponownego rozpatrzenia w Prokuraturze Rejonowej w Przysusze. Szymon Wykrota
Sąd uznał, że choć prokuratura i sam oskarżony zgodzili się wcześniej na dobrowolne poddanie karze, to jednak sama dokumentacja procesowa musi być prawidłowo opisana. - Kwalifikacja prawna zawiera błędy i trzeba to skorygować - uzasadniał Jerzy Kosiela, sędzia Sądu Okręgowego w Radomiu.

Zdaniem sądu, z czterech przedstawionych oskarżonemu czynów dwa stanowią uchybienie. Z kolei jeszcze przed rozprawą prokurator Sławomir Musiał mówił, że działanie oskarżonego dotyczyło wielu zdarzeń, nie tylko fałszowania dokumentacji, ale też także składu mięsa.

Oskarżony o fałszowanie mięsa i dokumentów

Postępowanie dotyczy jednego z mieszkańców gminy Wieniawa. Został on oskarżony, że w swojej ubojni fałszował zarówno dokumentację, jak też i skład mięsa. Miał on mieszać wołowinę z koniną, a ponadto pochodzenie końskiego mięsa było nieudokumentowane. Wśród poszkodowanych jest jedna z największych radomskich firm. Dostarczała ona gotowe produkty mięsne do wielu restauracji nie tylko na terenie Polski.

Przypomnijmy, że cała sprawa wybuchła w lutym 2013 roku w kilku krajach na zachodzie Europy. Tropy wiodły do producenta mięsnych wyrobów gotowych w Radomiu, który został oszukany przez zewnętrznego dostawcę surowca wołowego. Została wstrzymana sprzedaż klopsików mięsnych w restauracjach sieci w wielu krajów Europy. Firma poniosła straty. Po tym zdarzeniu zostały tam zakupione dodatkowe urządzenia badające skład mięsa.

Wcześniej karany

W postępowaniu prokuratorskim mężczyzna przyznał się do winy i zgodził się na dobrowolne poddanie karze. Zaproponował karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Oskarżony mężczyzna był wcześniej czterokrotnie karany za zbliżone czyny. Trzy razy sądy orzekły karę grzywny wobec mężczyzny.

W 2014 roku Sąd Rejonowy w Przysusze skazał go na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Jak wynika z uzasadnienia wyroku, Stanisław K. kupił od rolnika zdechłą krowę, a następnie oprawił jej mięso w ubojni i wprowadził do sprzedaży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie