Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Bulwersująca sprawa z domu pomocy społecznej. Pensjonariusz został brutalnie poturbowany?


Janusz Petz
ilustracja
ilustracja
Pensjonariusz Domu Pomocy Społecznej imienia świętego Kazimierza w Radomiu 63-letni Ireneusz Z. trafił do szpitala. Przeszedł operację zespolenia kości biodrowej, teraz czeka go rehabilitacja. Krewni twierdzą, że uraz jest efektem napaści ze strony innego pensjonariusza. Obawiają się o życie i zdrowie Ireneusza Z. Uważają, że napastnik może zaatakować kolejny raz.

- To nie był pierwszy taki przypadek. Pensjonariusz, którego pełnych personaliów nie znamy, szczególnie dokucza jednej osobie. Nie wiadomo jak to się może skończyć - mówi osoba związana z rodziną Ireneusza Z, która prosi o nieujawnianie personaliów.

Ireneusz Z. to mężczyzna po udarze. Nie mówi, ma trudności z poruszaniem się. Dokwaterowano go do pokoju, gdzie mieszka jego rzekomy prześladowca.

Do starcia pomiędzy mężczyznami doszło w ubiegłym tygodniu. Rodzina Z. twierdzi, że adwersarz chciał zabrać ich krewnemu koszulę.

- Ktoś z pracowników wyjaśniał nam, że to Ireneusz zaczął się kłócić. Jak mógł się kłócić skoro nie mówi? - pyta nasz rozmówca. 63-letni mężczyzna trafił do radomskiego szpitala. Przeszedł skomplikowaną operację zespolenia główki kości biodrowej.

- Nie zostawimy tej sprawy. To jest uszczerbek na zdrowiu powyżej siedmiu dni, a przecież teraz konieczne będzie jeszcze kosztowne leczenie, rehabilitacja. To skandaliczna sytuacja, że dyrekcja Domu Pomocy Społecznej nic nie robi w sprawie agresywnych zachowań jednego z pensjonariuszy - mówi krewna poszkodowanego.

Dom Pomocy Społecznej imienia Świętego Kazimierza to placówka, w której zamieszkuje 45 pensjonariuszy.

Czy kierownictwo placówki zamierza coś zrobić w sprawie mężczyzny, który stanowi zagrożenie dla innego schorowanego, niepełnosprawnego mężczyzny? Rodzina Ireneusza Z. sugeruje, że ktoś taki powinien być odizolowany w jakiś sposób od innych, skierowany na leczenie.

Za pierwszym razem, gdy zadzwoniliśmy do dyrektor Domu Pomocy Społecznej Róży Nowak dowiedzieliśmy się, że rodzina, ani sam zainteresowany nie wnieśli żadnej skargi w sprawie incydentu. Obiecała, że wyjaśni całą sprawę.

Za drugim razem dyrektor Róża Nowak poinformowała, że Ireneusz Z. po powrocie ze szpitala dostał propozycję przeniesienia do innej sali. Najpierw się nie zgodził, a potem przystał jednak na propozycję.

- Zdarza się, że między pensjonariuszami dochodzi do jakiejś wymiany słów. Są to osoby, które mogą mieć jakieś emocje, nikt im nie zabrał prawa wyrażania swojego zdania, niezadowolenia - mówi Róża Nowak. Dodała, że kontuzja Ireneusza nie musiała być skutkiem konfliktu. - Ten pan ma ograniczoną sprawność po urazie. Ma zaburzenia równowagi i problemy z przemieszczaniem się. Mógł zwyczajnie upaść - mówi dyrektorka.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa?

Zobacz także: Bójka piłkarzy na boisku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie