O kładkę pytał prezydenta przewodniczący Rady Dariusz Wójcik. Wytknął też, że obiekt nie będzie dostępny dla osób niepełnosprawnych i rowerzystów, bo nie ma dla nich podjazdów.
- Projekt budowlany został zaakceptowany cztery lata temu przez poprzednie władze Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji i za czasów poprzedniego prezydenta - przekonywał Konrad Frysztak. - Było też pozwolenie na budowę, nie ma proceduralnych możliwości wzruszenia takiego pozwolenia na budowę. Na jego podstawie ogłosiliśmy przetarg.
Czyj ten bubel?
Wiceprezydent przyznał, że kiedy przetarg ogłaszano miał świadomość braku podjazdów.
- Poprzedni zarząd bubla zaprojektował, pan bubla wybudował - docinał Dariusz Wójcik.
- To nie jest nasz bubel - odpowiadał Konrad Frysztak. - My te podjazdy wybudujemy. Chcieliśmy jeszcze w tym roku, ale pojawiły się inne problemy z kładką i nie zdążyliśmy.
W trakcie prac okazało się, że gdyby kładkę wybudować wedle projektu to właściciele dwóch prywatnych posesji nie mieli by dojazdu. - Ten błąd już naprawiliśmy - mówił Konrad Frysztak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
