Radom. Ogródki przy kawiarniach na deptaku. Restauratorzy zapłacą nawet za... postawienie donic

Latem i wiosną przy deptaku na ulicy Żeromskiego właściciele restauracji i kawiarni stawiają ogródki. Okazuje się, że muszą zapłacić nie tylko za miejsce, które zajmują kawiarniane stoliki, ale także za wszystkie inne elementy, które wystawią przed lokal, takie jak na przykład potykacze czy... donice z kwiatami.

Każdego roku na deptaku przy ulicy Żeromskiego stają przed lokalami ogródki. Dzięki temu goście restauracji czy kawiarni mogą na świeżym powietrzu napić się kawy czy piwa, albo coś zjeść.

- Cieszę się, że restauratorzy wychodzą na zewnątrz, bo na deptaku robi się wtedy kolorowo i radośnie. Ludzie mogą w spokoju usiąść na kawie, a przy okazji obserwować piękną ulicę Żeromskiego. Wiosna i latem pogoda jest idealna, żeby w ten sposób spędzać miłe popołudnia. Dzięki tym ogródkom deptak żyje i nie jest taki pusty - mówi Kasia, mieszkanka Radomia.

Oczywiście, żeby postawić kilka czy kilkanaście stolików, trzeba wnieść do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu stosowna opłatę, uzależnioną od metrażu ogródka. Co więcej, ze względu na szpilkostradę, która przebiega tuż przy murach kamienic, niektóre ogródki muszą być odsunięte od drzwi lokali, by nie zastawiać chodnika. To z kolei naraża kelnerki, które przynoszą gościom potrawy, na zderzenie z pędzącym rowerzystą. Przed drzwiami lokali pojawiają się także ozdoby, na przykład w postaci roślin w donicach.

Kilka dni temu pracownicy lokali przy deptaku ze zdziwieniem obserwowali urzędników z Miejskiego Zarządu Zarządu Dróg i Komunikacji, którzy przyszli, żeby te donice dokładnie wymierzyć.

- Okazuje się, że każda próba uatrakcyjnienia deptaku spotyka się z reakcją urzędników. Ktoś wystawi trochę zieleni by ulica wyglądała ładniej, a oni tylko szukają kasy - mówi jeden z prowadzących lokal przy Żeromskiego. - Przecież my nie mamy z tych donic żadnego zarobku, dbamy tylko o estetykę otoczenia, nie tylko samej kawiarni. Może popielniczki też wymierzą? - denerwuje się.

Czy naprawdę restauratorzy zapłacą za postawienie donic?

- Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji wystawił pozwolenia trzem właścicielom lokali, którzy wystąpili do nas o zgodę na ustawienie ogródka w pasie drogowym. Cena, jaką muszą płacić, to 45 groszy za metr kwadratowy na dobę. Gazony z roślinami, które są ustawione poza ogródkiem to 5 groszy za metr kwadratowy na dobę. Opłata za zajęcie pasa drogowego wynika wprost z Ustawy o Drogach Publicznych natomiast stawki są regulowane uchwałą Rady Miasta - mówi Dawid Puton z Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu. - Warto przypomnieć, że w pas drogowy wliczane są także wszelkie reklamy znajdujące się na wysięgnikach. Tu opłaty są naliczane od powierzchni danej reklamy, a ich opłata jest zależna od rodzaju drogi na jakiej są umieszczone. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji zatem prosi wszystkich, którzy umieszczają takowe reklamy o zgłaszanie się do Działu Zarządzania Pasem Drogowym celem naliczenia opłat.

A co z wspomnianymi popielniczkami?
- Popielniczki powinny znajdować się tylko i wyłącznie na terenie ogródka - tłumaczy Dawid Puton.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.