Radom przygotowuje się do budowy Instalacji Termicznego Przekształcenia Odpadów Komunalnych

Jan Mazurkiewicz, prezes Radpecu: Jeśli ktoś pyta: Ile to będzie kosztowało, to można na to odpowiedzieć innym pytaniem: a ile zapłacimy jeśli tego nie zrobimy ? Już za chwilę nie będzie można składować nieposegregowanych odpadów, które jeszcze mają wartość energetyczną, a opłaty za emisję co2 ze spalania węgla, będą większe niż wartość węgiel.

To nie będzie spalarnia, bo jak wyjaśniali eksperci na wczorajszej konferencji prasowej, w terminologii unijnej spalarnię odróżnia od ITPOK ilość energii produkowanej ze spalania odpadów.

Na zlecenie Radpecu przygotowano dokumenty wymagane przez inspekcję sanitarną oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. To pierwszy krok przygotowujący inwestycję. Teraz rozpoczęły się konsultacje społeczne. Następnie ma być przygotowane studiów wykonalności inwestycji i dopiero wtedy będą mogły się rozpocząć prace projektowe.

- Dodatkowo zleciliśmy wykonanie studium na temat najbardziej efektywnego gospodarowania odpadami w regionie radomskim. Dostaliśmy odpowiedzi na kilka pytań. Otóż termiczna utylizacja odpadów jest obecnie najracjonalniejszą metodą postępowania odpadami - powiedział na konferencji prasowej Jan Mazurkiewicz, prezes Radpecu.

Zaznaczył, że wybrano metodę, która jest powszechnie stosowana w Europie. Instalacji takich, jaka ma być w Radomiu jest w Europie już około 380, w tym wiele działa w krajach skandynawskich. - Jak wszyscy wiemy w Skandynawii władze szczególnie dbają o środowisko. Są inne metody, ale są one droższe i mniej efektywne, niepewne. To jest technologia sprawdzona w Europie - powiedział Jan Mazurkiewicz.

Nie wiadomo, kto będzie w Radomiu inwestorem, bo koszt budowy instalacji, póki co przekracza możliwości spółki Radpec, spółki Radkom, a być może nawet miasta. Obecni na konferencji eksperci uspokajali jednak, że są duże możliwości uzyskania wsparcia z funduszy unijnych oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Przekonywali, że taka inwestycja jest konieczna, chociażby dlatego, że już niedługo nie będą wydawane darmowe uprawnienia do emisji dwutlenku węgla ze spalania węgla. Tymczasem energia pochodząca ze spalania odpadów pokryłaby do 20 procent energii cieplnej zużywanej w Radomiu.

- Takie przedsięwzięcia w ogóle mają sens tylko wtedy, gdy jest odbiorca energii. Mamy dużą sieć ciepłowniczą i warunki, aby wykorzystać energię z odpadów - dodał Jan Mazurkiewicz. Rozważanych jest kilka lokalizacji budowy instalacji teren byłej Elektrociepłowni Radom, teren ciepłowni Północ, ciepłowni Południe oraz w Pionkach.