Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Stanisław Kozik od 50 lat za kierownicą samochodu. - To praca dla ludzi ciekawych świata - mówi

Sok
- 50 lat temu kupiłem używaną „warszawę” i zacząłem jeździć jako taksówkarz w Radomiu - mówi Stanisław Kozik, który od pół wieku zajmuje się transportem, jest właścicielem firmy transportowej.
- 50 lat temu kupiłem używaną „warszawę” i zacząłem jeździć jako taksówkarz w Radomiu - mówi Stanisław Kozik, który od pół wieku zajmuje się transportem, jest właścicielem firmy transportowej. Tadeusz Klocek
Stanisław Kozik, radomianin, kierowca, właściciel firmy, społecznik. - Gdy 50 lat temu zacząłem jeździć jako taksiarz w Radomiu, to jeszcze były w mieście konne dorożki - mówi.

Jeśli ktoś dziś myśli, że pół wieku temu można było sobie kupić od ręki samochód i zacząć od razu jeździć, to bardzo się myli.

Auta na przydział

- Nowe samochody były na przydział, tylko dla wybrańców. Przydziały wydawały urzędy, zrzeszenia. Chciałem kupić „warszawę”, ale nowa kosztowała wtedy 120 tysięcy złotych, a nie miałem jak zdobyć przydziału. Kupiłem używaną od kierowcy z Łodzi. Samochód używany też kosztował 120 tysięcy złotych. To była masa pieniędzy, musiałem się zapożyczyć - opowiada nasz rozmówca.

Za to jak już zostało się kierowca Taxi, to nie narzekało się na brak klientów. - Kierowca wtedy nie czekał na klienta, jak jest dzisiaj, a klienci na kierowcę. W Radomiu trzeba było jechać na postój. Te najlepsze były przy dworcu kolejowym, na placu Konstytucji 3 Maja, na Wałowej. Nieraz przy dworcu stało 20-30 osób w kolejce i czekało na Taxi. Zdarzało się, że zanim przyjechałem na postój, już na mieście zatrzymywali klienci - opowiada pan Stanisław.

Pusto w mieście

Ulice Radomia 40-50 lat temu wyglądały inaczej, niż dziś. Ulice były puste, samochodów było mało. Na przykład na ulicy 1 Maja (dziś 25 Czerwca) nie było świateł na skrzyżowaniach, nie było korków. - Jeździło się po mieście 70-80 kilometrów na godzinę. Było bezpiecznie. Nikt też nie kradł samochodów, bo potem takiego samochodu nie można było sprzedać. Klienci też byli bardzo mili - wspomina radomianin.

Braki w samochodach uzupełniały...końskie taxi. Postoje dorożek były miedzy innymi na ulicy Wałowej, na dworcu.
- Jeszcze w latach 70-tych jeździły dorożki - opowiadają radomianie. Same ulice też się zmieniły: w centrum miasta 40-50 lat temu ulice były asfaltowane, ale za to na obrzeżach Radomia był bruk, albo gruntowne ulice.

- Czasami trzeba było uważać, by nie urwać sobie zawieszenia, bo choćby taka ulica Młodzianowska była pełna dziur - dodaje kierowca.

Woził cegły, piach

Po kilku latach jeżdżenia taksówką pan Stanisław przerzucił się na transport. Kupił sobie używanego liaza i zaczął świadczyć usługi różnym firmom i prywatnym klientom. - Państwowy transport często nie wyrabiał się i trzeba było prosić prywatnych przewoźników o wsparcie. Zacząłem wozić piach na budowy, cegły, ziemię, pustaki - wszystko, co dało się przewieźć - mówi.

Dziś Stanisław Kozik prowadzi swoją firmę. Ma trzy scanie, a jego kierowcy rozwożą towary po całej Polsce i Europie. Firmę przewozową ma też jego syn i zięć.

- Ten zawód trzeba lubić, bo czasami taki wyjazd do Anglii czy Hiszpanii zajmuje 7-8 dni. W nowoczesnych samochodach jest dziś wszystko dla kierowcy: ma dwie sypialnie, lodówkę, kuchenkę, łącza telefoniczne, ogrzewanie, nawet małe biuro. To praca dla ludzi ciekawych świata, którzy nie boją się ryzyka, przygód - mówi Stanisław Kozik.

ZOBACZ TAKŻE: Radom dostanie 10 milionów złotych na budowę trasy N-S od zarządu województwa mazowieckiego

Piękne WAGS podczas world cup 2018 w Rosji [zdjęcia]

Wiemy jakim jesteś typem gościa weselnego! QUIZ

Zakazane pamiątki z wakacji - tego nie przywieziecie do domu!

TOP 18 zasad postępowania w czasie burzy

To jedne z najdłuższych wakacji! Zobacz wakacyjne memy!

Jesteś świeżo upieczonym kierowcą? Tych błędów się wystrzegaj

ZOBACZ TAKŻE: "Pitbull. Królowa chuliganów". Patryk Vega po raz pierwszy o nowym "Pitbullu". Jaki będzie? - Rewolucyjny pomysł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie