Radom. Strażnicy miejscy uratowali mężczyznę, który schronił się we wraku samochodu. Mógł umrzeć z wyziębienia

W poniedziałek o godzinie 19.15 dyżurny Straży Miejskiej w Radomiu otrzymał anonimowe zgłoszenie, że w głębi podwórka posesji u zbiegu ulic Słowackiego i Średniej może przebywać osoba bezdomna. Dyżurny skierował w miejsce zgłoszenia patrol Referatu Administracyjno – Porządkowego. Strażnicy kontrolując posesję na ulicy Słowackiego / Średnia, potwierdzili zgłoszenie.

Na podwórku we wraku samochodu stwierdzono leżącego około 60 letniego mężczyznę. Mężczyzna wyglądał na bardzo wyziębionego. Strażnicy otworzyli drzwi pojazdu i 60 – cio latek „dosłownie” z niego wypadł. Był bardzo osłabiony, wychłodzony, mało ruchliwy, kontakt z nim był bardzo utrudniony, nie był już w stanie odpowiadać na pytania. Strażnicy nie wyczuwali od niego woni alkoholu. Patrol natychmiast powiadomił Ratownictwo Medyczne a bezdomnego okrył kocami, by go ogrzać. Przybyła na miejsce załoga ratownictwa medycznego po zbadaniu mężczyzny zabrała go do szpitala na ulicę Aleksandrowicza.

Strażnicy apelują do wszystkich o wyczulenie na wszelkie sytuacje, które mogą wiązać się zagrożeniem zdrowia i życia w związku z panującymi mrozami. Można dzwonić bezpośrednio na numer alarmowy 112 lub na numer radomskiej straży miejskiej 986. W Radomiu działają domy dla bezdomnych, które udzielają schronienia i pomocy osobom bezdomnym oraz skupiają się na zapewnieniu jednego gorącego posiłku dziennie oraz niezbędnej odzieży.

Tych klubów i pubów w Radomiu już nie ma. Wspominamy 25 kultowych miejscówek