Media niedawno obiegła informacja o odnalezieniu szczątków mamuta na placu budowy warszawskiego metra. Mało kto jednak wie, że Radom również może poszczycić się podobnym znaleziskiem i to już od ponad dziewięćdziesięciu lat. Szczątki mamuta odkrytego na terenie Fabryki Broni znajdują się w zbiorach radomskiego Muzeum.
Pamiętne wykopaliska
O najstarszym radomianinie wiadomo już od 1926 roku. Wtedy to, jak można przeczytać z ówczesnego Gońca Wielkopolskiego: „przy kopaniu sadzawki na terenie państwowej wytwórni broni robotnicy natrafili na głębokości 10 metrów na szczątki ogromnego mamuta. Wydobyto zęby i olbrzymie kły zupełnie dobrze zachowane. Przeciw rozgrabieniu kości wystąpił energicznie technik wojskowy Stanisław Kostrzewa, któremu też udało się uchronić wykopaliska od zniszczenia”.
Znalezisko trafiło do zbiorów radomskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, a od 1930 roku było udostępnione dla zwiedzających w pomieszczeniach fabrycznych Fabryki Broni. Stało się to z inicjatywy Kazimierza Ołdakowskiego, ówczesnego dyrektora fabryki broni.
Ostatni ze swego gatunku?
Zbiory i pozostałości mamuta zostały następnie przekazane do radomskiego Muzeum Regionalnego, a po wojnie znalazły się w zasobach Muzeum Okręgowego i jego obecnego sukcesora, którym jest Muzeum imienia Jacka Malczewskiego. Być może nasz radomski mamut był jednym z ostatnich przedstawicieli swego gatunku. Szacuje się, że szczątki mają około czterdziestu tysięcy lat. Niewykluczone natomiast, że mamut z Radomia był jednym z ostatnich przedstawicieli swojego gatunku i żył około 12 tysięcy lat temu.
Przyrodnicy chcą upamiętnić znalezisko
Od 2008 roku znalezisko w postaci fragmentu łopatki oraz zębów prezentowane jest nieprzerwanie w ramach wystawy stałej pod tytułem: „Geologia I Paleontologia Regionu Radomskiego”.
- Dwa lata temu radomskie środowiska przyrodnicze postulowały, w ramach budżetu obywatelskiego o instalacje naturalnej wielkości modelu mamuta na tle pozostałości murów miejskich Radomia od strony ulicy Wałowej co miało być uczczeniem faktu odnalezienia najstarszego radomianina. Pomysł ten nie znalazł jednak w tamtym czasie uznania wśród mieszkańców miasta. Może uda się to na przykład w 2026 roku, dokładnie w stulecie opisywanych wydarzeń - zastanawia się Marek Słupek z działu przyrody w Muzeum imienia Malczewskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Przekazanie obrazu do Muzeum imienia Jacka Malczewskiego w Radomiu
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?