„Ślub” znanej reżyserki jest bardzo kameralny. Akcja rozgrywa się niby w laboratorium oświetlonym reflektorami. Wszyscy ubrani są współcześnie, a jedynymi sprzętami na scenie jest wąski stół i kilka krzeseł.
Ten „Ślub” koncentruje się wokół postaci Henryka, którego znakomicie gra Grzegorz Falkowski. Henryk jest reżyserem, który realizuje „Ślub”. Jego największym oponentem jest Pijak (równie wspaniały Arkadiusz Buszko), wystylizowany na Młodzieńca Wszechpolskiego: łysa czaszka, czarna koszula, wojskowe buty. Zadziwiają postaci Władzia (Jędrzej Wielecki) - grzecznego gimnazjalisty i Mańki (Magdalena Żak), pensjonarki – dziecka.
Wspaniale zagrany „Ślub” koncentruje się też na dialogach i monologach, co przy wielkim nagromadzeniu tychże męczy a nawet miejscami nuży. A te kaskady słów i zdań, w większości abstrakcyjnych, nie prowadzą właściwie do jakiegoś określonego finału. Jakby to powiedział Ojciec- Król- „o co właściwie rozchodzi się?”.
No, właśnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?