Radom. Trwają prace związane z zagospodarowaniem terenu wokół lotniska. Jak powinny wyglądać?

- Inwestycja w Port Lotniczy Warszawa – Radom, która jest inwestycją rangi krajowej. Jest to pierwsza taka inwestycja, która nam się trafia od dziesięcioleci. Można powiedzieć, że jest to przełom w najnowszej historii Radomia. Jeśli chodzi o wyposażenie w infrastrukturę wyższego rzędu o znaczeniu wojewódzkim, albo krajowym jesteśmy bardzo „do tyłu” do podobnych nam wielkością miast. To ma być docelowo drugie pod względem ważności lotnisko w Polsce. Ale to jest nie wszystko czego potrzebujemy, potrzebujemy innych inwestycji, które – jak pokazuje przykład Rzeszowa – są powiązane z inwestycjami lotniskowymi – powiedział Łukasz Zaborowski, ekspert Instytutu Sobieskiego w Warszawie.

W związku z lotniskiem

Zdaniem Łukasza Zaborowskiego obecnie największym wyzwaniem dla miasta jest planowanie powiązane z budową Portu Lotniczego Warszawa – Radom. Możemy w Radomiu spodziewać się inwestycji, ale prowadzonych z wyższego szczebla niż miejski. - W Rzeszowie cała strefa wokół lotniska została wymyślona i wykonana przez samorząd wojewódzki. Mam nadzieję, że również w niedalekiej przyszłości, po podziale administracyjnym Mazowsza, będziemy mieli samorząd wojewódzki, który będzie o to zabiegał – powiedział Łukasz Zaborowski. W Radomiu możemy też oczywiście spodziewać się – w związku z funkcjonowaniem portu lotniczego – inwestorów prywatnych.

- Możemy spodziewać się inwestorów zewnętrznych, ale ich energię należy w taki sposób skanalizować, aby było to korzystne dla miasta. Dlatego obecnie głównym zadaniem dla miasta jest planowanie przestrzenne, bo będziemy mieli atrakcyjne terenu pomiędzy lotniskiem a centrum miasta. Zwróćmy uwagę, że Port Lotniczy będzie stosunkowo blisko Śródmieścia i z urbanistycznego punktu widzenia to jest zaleta, bo podnosi to wartość tych terenów – powiedział Łukasz Zaborowski. Stwierdził, że pilnie musimy stworzyć plany miejscowe, aby uporządkować nacisk inwestycyjny, a także doprowadzić do tego, aby było możliwe przyciąganie „lepszych” inwestorów.

- Więksi inwestorzy nie przyjdą byle gdzie, po to, aby budować reprezentacyjne biurowce, albo mieszkania w otoczeniu „blaszaków”. Oni będą oczekiwali, że ich inwestycja zapewni odpowiedni prestiż. Dlatego w planowaniu przestrzennym powinno być „strefowanie”, czyli podzielenie terenu wokół lotniska na różne obszary, przeznaczone na różne funkcje – powiedział Łukasz Zaborowski. Dodał, że planowanie związane z otoczeniem lotniska trzeba robić natychmiast, bez zbędnej zwłoki.

Lotnisko, autostrada, kolej

Port Lotniczy Warszawa - Radom ma być gotowy w połowie 2022 roku i zaawansowanie wszystkich robót oraz organizowanych przetargów wskazuje na to, że tak się stanie. Jeszcze niedawno wydawało się, że w tym czasie będzie już gotowa drogowa trasa S-7 od radomskich węzłów do stolicy oraz zmodernizowana linia kolejowa numer 8. Tymczasem do kolejarzy, którzy nie radzą sobie z terminową budową szybkiej kolei z Radomia do Warszawy dołączyli drogowcy. Ostatnio pojawiły się informacje, że będą opóźnienia w stosunku do założonych planów odnośnie budowy S-7 z Grójca do Warszawy.

– To co robi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w odniesieniu do Radomia to jest podejrzane. Moim zdaniem jest to granie na to, aby zaoszczędzić na naszym regionie i mieć pieniądze na to, aby wzbogacać układ drogowy wokół Warszawy. Zwróćmy uwagę na to, że region radomski jest podległy warszawskiemu oddziałowi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przypominam, że kiedy miała być dokończona budowa na skarżyskim odcinku trasy S7 to przeniesiono właściwość tej inwestycji z oddziału warszawskiego do oddziału kieleckiego. Oddział warszawski tłumaczył się brakiem mocy przerobowych. Może to był brak mocy przerobowych, a może brak chęci – powiedział Łukasz Zaborowski. Dodał, że obecnie mamy do czynienia z dziwną sytuacją odnośnie budowy trasy S-12, która będzie omijała od południowej strony Radom.

- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad forsuje przebieg, który jest niekorzystny dla wszystkich. Jest niekorzystny przede wszystkim dla Portu lotniczego w Radomiu, który powinien być jak najbliżej obsłużony drogą szybkiego ruchu. Jest niekorzystny dla Radomia, bo im dalej będzie przebiegała trasa to tym mniej będzie pełniła funkcję dużej obwodnicy miasta. Świetnie widzimy to po przebiegu trasy S7, która biegnie strasznie daleko od miasta i właściwie funkcji obwodnicy miasta w ogóle nie pełni. Forsowany przebieg trasy krytykowany jest też w zainteresowanych gminach, bo wchodzi w tereny w znacznym stopniu zabudowane. Jeśli zgodzimy się na ten wariant to długo będzie się toczył proces dochodzenia do porozumienia z właścicielami działek. Być może o to właśnie chodzi, aby różnymi sposobami inwestycje w regionie radomskim odsunąć, bo dzięki temu oddział warszawski GDDKiA będzie mógł się zajmować Warszawą – powiedział Łukasz Zaborowski.