Radom > Wciąż bez porozumienia w sprawie podwyżek dla nauczycieli

Nadal nie ma porozumienia między nauczycielami a władzami miasta w sprawie podwyżek płac nauczycieli. Ministerstwo proponuje, by w tym roku pensje zasadnicze stażystów i kontraktowych wzrosły o 200 złotych brutto, a mianowanych i dyplomowanych o 185 zł.

W ubiegłym tygodniu związkowcy rozmawiali w Warszawie z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ministerstwo chce, żeby pensje nauczycieli były większe o 10 procent. Strony nie doszły do porozumienia. W Radomiu dalsze rozmowy będą trwały w środę.

- Wszystkie związki zawodowe mają jedno stanowisko. Chcemy, żeby podwyżki były zróżnicowane ze względu na staż pracy nauczyciela. Można przesunąć pieniądze z puli na dodatki: motywacyjne czy za nadgodziny, bo jest ich tam za dużo - wyjaśnia Tomasz Korczak, prezes radomskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Ustaliliśmy już, że pracownicy administracji i obsługi placówek będą zarabiali o 10 procent więcej, czyli ich pensje wzrosną średnio o 150 złotych brutto. Powinno być więcej konkretów na szczeblu ministerialnym, wtedy na środowym spotkaniu będziemy mogli ustalić stawki podwyżek - dodaje Korczak.

Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia, spotka się z nauczycielami w środę. - Podpiszemy porozumienie dotyczące płac pracowników administracji i obsługi. Będzie w nim zapis, który pozwoli przydzielić dziesięcioprocentową podwyżkę dla każdego stanowiska, a nie dać pulę pieniędzy dla placówki, żeby sama je podzieliła - twierdzi Ryszard Fałek i zapewnia, że także wysokość dodatków dla wychowawców ulegnie zmianie. - Chcemy zróżnicować wysokość kwoty w zależności od typu szkoły. W gimnazjach i szkołach zawodowych ma to być 130 złotych, a w pozostałych typach szkół - 110 złotych. Teraz wszyscy wychowawcy dostają po 75 złotych miesięcznie.