Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radom. Z ulicy Okulickiego znikną dziś szkodliwe separatory ruchu

Mateusz Kaluga
Tak wygląda ulica Okulickiego w Radomiu po zamontowaniu separatorów.
Tak wygląda ulica Okulickiego w Radomiu po zamontowaniu separatorów. Alarm24
Po zeszłotygodniowym wypadku w nowej zatoce autobusowej na ulicy Okulickiego na wysokości sanepidu, kiedy to kierowca busa najechał na tył stojącego autobusu, MZDiK zamontował w tym miejscu tak zwane separatory ruchu. Decyzją prezydenta Frysztaka, dzisiaj mają zniknąć z tego miejsca.

Kierowcy jadący ulicą Okulickiego bardzo narzekali na nowe rozwiązanie Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Według nich były one bardzo słabo widoczne po zmroku.

CZYTAJ KONIECZNIE: Radom. Zderzenie busa i autobusu na ulicy Okulickiego. Ranny kierowca w szpitalu

- Na skutki tego stanu rzeczy nie trzeba było długo czekać, już po kilku godzinach najechało na nie wiele samochodów, niszcząc felgi i elementy zawieszenia. Kto nam wypłaci odszkodowania za zniszczone opony i felgi? Ja sam zniszczyłem dwie nowe opony zimowe. A co z rowerzystami i motocyklistami? Jeśli nie wiedzą o tym, że w tym miejscu został zamontowany separator, to grozi to bardzo niebezpiecznym zdarzeniem. Przecież te urządzenia służą do rozdzielania dwóch pasów jezdni, jak ma to na przykład miejsce przy wyjeździe z Galerii Słonecznej przy rondzie na ulicy Zegara Słonecznego - mówił nam jeden z czytelników.

O sprawę zapytaliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji w Radomiu. - Decyzją prezydenta Frysztaka tych urządzeń już nie będzie. Zostaną zamontowane znaki ostrzegawcze A-30 wraz z T-18B - mówił Dawid Puton, rzecznik MZDiK.

Przypomnijmy, że znak A-30 oznacza "inne niebezpieczeństwo", a dołączony do niego znak T-18B informuje o "nieoczekiwanej zmianie kierunku ruchu o przebiegu wskazanym na tabliczce".

- Separatory pojawiły na Okulickiego, aby wyznaczyć powierzchnię wyłączoną z ruchu. Warto zaznaczyć, że znaki poziome informujące o takim miejscu są często lekceważone przez kierowców, a przecież wjazd na powierzchnię wyłączoną z ruchu jest złamaniem przepisów prawa drogowego. Kierowcy często tam jeżdżą na pamięć, więc to już nie jest nasza wina, że ktoś zniszczył samochód. Takie urządzenia są w wielu innych miastach i nie stanowią żadnego problemu. Ulica Okulickiego jest bardzo dobrze oświetlona, więc nie wiem dlaczego kierowcy twierdzą, że nie widzieli tych znaków - zakończył Dawid Puton.

Zobacz też: Czy drobne kłamstwa są dopuszczalne w związku? Co na ten temat sądzą gwiazdy filmu "Narzeczony na niby"?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie