W trakcie Rajdu Polski, po raz pierwszy rozegrano odcinek kwalifikacyjny. Po jego zakończeniu, zawodnicy, w kolejności, w jakiej zakończyli odcinek kwalifikacyjny, wybierali pozycję startową. Ponieważ trasy w okolicach Mikołajek prowadził po szutrowych drogach, czołowi kierowcy starali się uniknąć wyruszenia na trasę jako pierwsi. Gdy o pozycji do startu miał zadecydować radomski zespół, wybrał właśnie numer jeden.
- Wiadomo, że jadąc po szutrach jako pierwsi, odkurza się trasę - przyznał po rajdzie Nowocień. - Ale postanowiliśmy pomóc kierowcom walczącym o tytuł w klasyfikacji generalnej i posprzątać przed ich przejazdami, a przy okazji, pokazać się kibicom. Otwierać stawkę w Rajdzie Polski to jest zaszczyt.
Jazda na czele stawki nie przeszkadzała Nowocieniowi i Jakubowskiemu w utrzymywaniu wysokiego tempa. Notowali czasy na początku drugiej dziesiątki klasyfikacji generalnej i w ścisłej czołówce grupy N. Do przedostatniego odcinka specjalnego byli wiceliderami rajdu w grupie N.
- Już myśleliśmy, że uda się uniknąć kłopotów technicznych. Niestety w połowie ostatniego odcinka specjalnego, w naszym Mitsubishi Lancerze uszkodzeniu uległ elektroniczny system sterowania przepustnicą. Krótko mówiąc, nie mogliśmy dodać gazu. Jechaliśmy na wolnych obrotach, na 5 biegu. Straciliśmy prawie dziewięć minut - wyjaśnia Nowocień.
Rywalizację w grupie N, radomianie zakończyli ostatecznie na 4. miejscu. W klasyfikacji generalnej zajęli 19. miejsce. Na 10. pozycji Rajd Polski ukończył drugi z radomskich kierowców, Szymon Ruta (Orlen Team), jadący Peugeot 207 Super 2000 z pilotem Sebastianem Rozwadowskim. Wygrał prowadzący Skodę Fabię S2000, niespełna 21-letni Fin, Esapekka Lappi pilotowany przez Janne Ferma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?