Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomscy paraolimijczycy na spotkaniu z władzami miasta

/sid/
Radomscy paraolimijczycy. Od lewej Mariusz Sobczak, trener Jacek Szczygieł, Alicja Fiodorow i Marcin Awiżeń
Radomscy paraolimijczycy. Od lewej Mariusz Sobczak, trener Jacek Szczygieł, Alicja Fiodorow i Marcin Awiżeń J. Stobiecki
Uczestnicy igrzysk paraolimpijskich w Londynie, Alicja Fiodorow, Justyna Kozdryk, Marcin Awiżeń i Mariusz Sobczak oraz trener Jacek Szczygieł i fizjoterapeuta Henryk Motyka spotkali się z władzami miasta.

W tegorocznych igrzyskach na podium stanęła trójka zawodników Radomskiego Stowarzyszenia Sportu i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Start Radom. Fiodorow wywalczył srebrny medal w biegu na 200 metrów i brązowy na dwukrotnie dłuższym dystansie. Sobczak zdobył srebrny medal w skoku w dal. Sebastian Powroźniak, który nie mógł zjawić się na spotkaniu, razem z drużyną tenisistów stołowych wywalczył srebrny medal.

Zawodnicy oraz trener i fizjoterapeuta polskich paraolimpijczyków odebrali gratulacje z rąk Andrzeja Kosztowniaka, prezydenta miasta oraz Dariusza Wójcika, przewodniczącego Rady Miejskiej. Po oficjalnym powitaniu, sportowcy opowiadali o igrzyskach.

- Atmosfera była niesamowita - wspominał trener Szczygieł. - Najtańsze bilety na stadion lekkoatletyczny kosztowały 30 funtów, a każdego dnia był komplet widzów. Dla Anglików igrzyska trwały dalej. Nie dzielili ich na olimpijskie i paraolimpijskie, a my nie czuliśmy różnicy w traktowaniu. Myślę, że to jest nie do powtórzenia. A jeśli chodzi o aspekt sportowy, to można było ustanowić rekord świata i nie zdobyć medalu, bo trzy inne osoby, uzyskały jeszcze lepsze wyniki.

Jako przykład, że sport niepełnosprawnych stoi na niezwykle wysokim poziomie trener Szczygieł przytoczył przykład niemieckiej dyskobolki. Ilke Wyludda w 1996 roku zdobyła złoty medal igrzysk w Atlancie. Od chwili amputacji nogi startuje wśród niepełnosprawnych. W rywalizacji na igrzyskach paraolimpijskich w Londynie nie stanęła na podium.

- Ponieważ już w Londynie stwierdzono u mnie pęknięcie piątego kręgu, tym razem kibicowałem innym - przyznał Awiżeń. - Wystartowałem w swojej koronnej konkurencji, ale wiedziałem, że nie jestem w stanie rywalizować z najlepszymi. Dopingowałem między innymi Alicję.

Dwukrotna medalistka igrzysk, przyznała, że największe wrażenie robił na niej właśnie doping, z jakim nie spotkała się nigdy wcześniej.

- To coś niesamowitego, gdy 80 tysięcy ludzi bije brawo, krzyczy - opowiadała Fiodorow. - A najmilsze było to, że oni przyszli nas dopingować, a nie tylko oglądać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie