KALENDARZ SPORTOWY "ECHA DNIA"
Po raz kolejny dla czytelników "Echa Dnia" przygotowujemy kalendarz z popularnymi sportowcami z naszego regionu. Tym razem ozdobią go fotografie, na których sportowcy pokażą swoje najcenniejsze trofea i pamiątki. Kalendarz ukaże się jako dodatek do "Echa Dnia" już 9 stycznia 2010 roku.
Prezentujemy kolejnych sportowców, których sylwetki ozdobią Kalendarz Sportowy "Echa Dnia": Monikę Szczęsną i Damiana Zubę. Specjalne wydawnictwo ukaże się 9 stycznia.
Pomimo tego, że Monika Szczęsna, lekkoatletka ZTE Radom ma w dorobku medale, zdecydowała się pozować do kalendarza z butami, które pomogły jej w ich wywalczeniu.
- To "kolce", które sprowadziłam w mijającym roku z USA - wyjaśnia sympatyczna sprinterka. - W identycznych biega Tyson Gay, którego bardzo szanuje. Startujących w takich butach ustanowił rekord świata.
BUTY TYSONAM
Monika godzinami może rozmawiać o sprzęcie sportowym. Cierpliwie tłumaczy różnice pomiędzy modelami profesjonalnych butów do biegania, objaśnia najdrobniejsze szczegóły. Jak zbudowane są "kolce", które przeznaczone są do startów w hali, a które na otwartym stadionie i jak ważne jest, aby but był wygodny.
- Dla nas, lekkoatletów, porządne buty to inwestycja, a nie wydatek - mówi. - Jeśli but jest odpowiednio dopasowany, ma odpowiednią jakość, nie musimy martwić się o nic innego, jak jedynie o to, aby pobiec jak najszybciej. Najlepsze są te, tworzone przy współpracy sportowców, takich jak Tyson Gay.
Przyznaje, że Amerykański sprinter jest dla niej wzorem. Chciała mieć buty, w jakich ustanowił rekord świata i wywalczył tytuł mistrza USA.
OBIECAŁA MEDAL
Znalazła pośrednika zajmującego się sprowadzaniem tego typu butów z USA do Polski. Gdy okazało się, że cena jest przystępna, zdecydowała się zamówić wymarzone buty.
- Gdy je zamawiałam dowiedziałam się, że będę trzecią osobą w Polsce, które będzie miała ten model butów. Poprzednie dwie wywalczyły medale mistrzostw kraju - wspomina.
Nieformalnym "warunkiem" zakupu butów miała być obietnica nie wyłamywania się z zasady i wywalczenie medalu. Udało się. Monika zdobyła dwa brązowe medale młodzieżowych mistrzostw Polski, pokonując dystans 100 metrów w czasie poniżej 12 sekund.
Monika zapewnia, że bardzo dba o buty, które pomogły wywalczyć jej dwukrotnie miejsce na podium.
- Są zawsze czyste i bardzo ich pilnuje. Przyznam, że w hali jeszcze w nich nie biegałam, ale niewykluczone, że przed sezonem spróbuję i być może pomogą mi w wywalczeniu kolejnego medalu - zastanawia się Monika.
MEDAL ZA OBRONĘ
Damian Zuba przyznaje, że za najcenniejszy medal w swojej dotychczasowej karierze uważa "złoto" młodzieżowych mistrzostw Polski z tego roku.
- Zawsze trudniej bronić tytułu, niż zdobywać go po raz pierwszy - mówi radomski zapaśnik. - Dlatego złoty medal z tego roku jest dla mnie taki cenny.
PEŁNA MOBILIZACJA
Przed rokiem nikt nie stawiał na zapaśnika z Radomia i fakt, że wywalczył złoty medal uważano za sporą niespodziankę. Kolejnymi startami udowodnił, że nie był to przypadek i w tym roku uchodził za jednego z najpoważniejszych faworytów w czasie młodzieżowych mistrzostw. Rywale przystępowali do każdej walki niezwykle zmobilizowani. Każdy chciał pokonać mistrza.
- Mnie również nie brakowało mobilizacji i koncentracji i co dla mnie było szczególnie ważne w czterech walkach nie straciłem żadnego punktu - wspomina Damian.
Nie był to pierwszy i jedyny sukces sympatycznego zapaśnika. Damian przez długi czas, po zakończeniu wieku juniora nie mógł przełamać się w finałowych walkach najważniejszych imprez. Przełomowy moment nastąpił w Pucharze Polski seniorów, gdy do zwycięstwa, "dołożył" tytuł najlepszego technika zawodów.
- Nie wiem, czy miało to związek z moim występem, ale były to pierwsze zawody, na których nie było mojego taty, Daniela - śmieje się Damian.
PÓŁKA Z PUCHARAMI
Tata, były zapaśnik jest jednym z największych kibiców Damiana. Znalazł również specjalne miejsce na trofea.
- Mam specjalną półkę na medale i puchary, które znajduje się nad biurkiem. Przyznaję, że miło się na nią patrzy - dodaje Damian.
Pozowanie do kalendarza "Echa Dnia" było pierwszym tego typu doświadczeniem w życiu radomskiego zapaśnika. Najbardziej zaskoczyło go nakładanie makijażu. Tatuaż na prawym przedramieniu okazał się znakomitym "motywem" dla zdjęcia.
- To napis po łacinie. Na górze napisane jest "patrz komu ufasz", a poniżej "bo życie jest walką" - wyjaśnia Damian. - To nie jest mój jedyny tatuaż. Na plecach mam wytatuowane swoje imię w języku japońskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?