To wespanmiała Radomska Orkiestra Kameralkna i zachwycony nią dyrygent Wiesław Pieregorólka
(fot. Barbara Koś)
Koncert przebiegał pod minorową nutą: Jarosław Śmietana jest poważnie chory, niedawno przeszedł operację. W tle wieczoru czaił się więc duży niepokój o zdrowie muzyka.
- Jarek Śmietana bardzo ceni naszą orkiestrę i na początku roku jeszcze miał nadzieję, że choć na chwilę będzie mógł pojawić się na koncercie - mówiła Agnieszka Stanicka, prowadząca koncert. - Niestety jego stan zdrowia całkowicie to uniemożliwił.
Wyznaczył jednak godnego zastępcę. Na gitarze zagrał bowiem Marek Napiórkowski, którego maestria usatysfakcjonowała najbardziej wymagających miłośników jazzu. W roli dyrygenta wystąpił dobrze już znany radomskim melomanom, Wiesław Pieregorólka.
I choć swoim zwyczajem żartował przedstawiając muzyków Jarka Śmietany, wszyscy czuli, że dyrygent także nie przestaje myśleć o chorym szefie zespołu.
Pierwsza część koncertu była popisem członków zespołu. Marek Napiórkowski - gitara, Maciej Sikała - saksofon, Adam Czerwiński - perkusja, Marcin Lamch - kontrabas oraz Paweł Tomaszewski - fortepian zagrali kompozycję Charlie Parkera "Anthropology", utwór Eddie Harrisa :"Playing with myself" i kompozycję "St. Thomas" Sonny Rollinsa.
Zachwycona publiczność oklaskiwała muzyków w trakcie gry. Atmosfera zgęstniała w drugiej części, kiedy muzycy Jarka i Radomska Orkiestra Kameralna pod batutą Wiesława Pieregorólki rozpoczęli zapowiadaną "Suitę wiosenną" Śmietany.
"Suita" jest najnowszym dziełem Jarka Śmietany. To kolejny już po granej też w Radomiu - "Suicie jesiennej", utwór skomponowany i rozpisany na combo jazzowe i orkiestrę symfoniczną. Czteroczęściowa "Suita" opisuje wiosnę. Zgodnie z celem kompozytora ma ilustrować przemiany zachodzące podczas odchodzenia zimy i budzenia się przyrody.
"Marzec" to radość z panującej wiosny. "Kwiecień" - jest refleksyjną balladą pełną nadziei i pozytywnych wibracji. "Maj" to żywa i kolorowa impresja oznajmiająca zwycięstwo wiosny nad odchodzącą zimą. "Słoneczny poranek" - monumentalny finał suity - optymistycznie oznajmia niedługie nadejście lata.
Ten właśnie ostatni fragment jak huragan poruszył widownię.
Suita łącząca elementy jazzowej improwizacji gitarzysty, Marka Napiórkowskiego, saksofonisty, Macieja Sikały i pianisty, Pawła Tomaszewskiego z grą sekcji rytmicznej kontrabasisty i perkusisty oraz z orkiestrą - Radomska Orkiestra Kameralna dała z siebie wszystko! - na długo pozostanie w pamięci słuchaczy.
Dopełnieniem koncertu był przetransponowany na jazz fragment utworu Henryka Mikołaja Góreckiego, "Miserere", z którym zespół wybiera się na I Festiwal Twórczości tego kompozytora.
To wspaniały koncert!
(fot. Barbara Koś)
- Ta orkiestrra jest najwspanialsza w świecie! chwailł radomskich muzyków dyrygent
(fot. Barbara Koś)
Cudowna gra!
(fot. Barbara Koś)
Dyrygent nie znajdowal słów zachwytu nad swoimi podopiecznymi
(fot. Barbara koś)
Gratulacje dla gitarzysty, Marka Napiórkowskiego
(fot. Barbara Koś)
Kwiaty dla muzyków
(fot. Barbara Koś)
Byliście wspaniali! - podkreślal dyrygent Pieregorólka
(fot. Barbara Koś)
- Macie najwspanialszą orkiestrę! mówil do słuchaczy Wiesław Pieregorólka
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?