Radomska Orkiestra Kameralna zaprosiła na koncert "Poznaj swoją orkiestrę”. W roli głównej wystąpił wiolonczelista Piotr Gach

Koncert rozpoczął się od pożegnania zmarłego tydzień temu altowiolisty orkiestry, Stanisława Bawora, inicjatora powołania w Radomiu
orkiestry kameralnej.

- Gramy po raz pierwszy bez Staszka - mówiła Natalia Dabrówka, dyrektor Radomskiej Orkiestry Kameralnej, występująca tym razem także jako skrzypaczka. - Bardzo trudno jest nam pogodzić się z jego odejściem. Dlatego ten koncert dedykujemy Staszkowi Baworowi.

Ostatnim pożegnaniem muzyka był krótki film, w którym w duecie z kolegą z orkiestry gra na altówce.

Potem rozpoczął się koncert. Prowadził go sam wiolonczelista, Piotr Gach, który jak zaznaczył, także sam ułożył program.

Rozpoczął wieczór utwór "Kol Nidrei opus 47 na wiolonczelę i orkiestrę Maxa Brucha, w którym wiolonczelista może pokazać wyraźnie swoje umiejętności. I tak się stało, a Radomska Orkiestrą Kameralną dyrygował Szymon Morus.

Kol nidrei (Wszystkie ślubowania), to modlitwa żydowska unieważniająca przysięgi religijne, jednak tylko takie, które zostały złożone zbyt pochopnie oraz składane pod przymusem bądź też całkiem nieświadomie.

Kolejnym utworem była jedna z siedmiu popularnych pieśni hiszpańskich Manuela de Falli "Polo". Następnie Piotr Gach zapowiedział kompozycję, którą sam kocha w sposób wyjątkowy, czyli "Pawanę dla zmarłej infantki" Maurice,a Ravela, stanowiącą stylizację dawnych form muzycznych.

I wreszcie była "Rapsodia węgierska" Davida Poppera,jednego z największych wiolonczelistów XIX w. zagrana przez wiolonczelistę i Radomska Orkiestrę Kameralna pod batutą Szymona Morusa w sposób rewelacyjny .

Jak dodał Piotr Gach, te właśnie "Rapsodia" jest podstawowym etapem dla każdego uczącego się wiolonczelisty, a potem należy już do stałego wirtuozowskiego repertuaru wiolonczelowego.

Kompozycja nawiązująca do czardasza, charakteryzująca się różnorodnością nastrojów przechodzących aż do zawrotnego, niezwykle wirtuozowskiego finału, wywołała gromkie brawa widowni. Dała bowiem możliwość pokazania nie tylko błyskotliwej techniki,
ale także nasyconego, ciepłego i śpiewnego dźwięku wiolonczeli.

I na finał swego popisu Piotr Gach wraz z orkiestr,a wykonał dwa własne utwory:"W pętli" oraz "Labirynt".

Były to piękne kompozycje wzbogacone elektroniką.

Cały popis bohatera wieczoru nagrodzono mocnymi brawami, które wywołały solowe bisy muzyka.

W drugiej części koncertu poświęconej muzyce Harvey'a Hope'a wraz z Radomską Orkiestrą Kameralna zagrał gość specjalny: gitarzysta Radosław Wieczorek.

Najpierw orkiestra pod dyrekcją Szymona Morusa Znakomicie zagrała "The Lake" - część pierwszą z Trzech Poematów Symfonicznych opus 52 na orkiestrę kameralną, a potem Radosław Wieczorek plus orkiestr wykonali "Love Song op. 54" w wersji na gitarę i orkiestrę kameralną. Była to światowa premiera tego dzieła.

Wieczór zakończyła niesamowita wprost kompozycja Hope'a "De Madrugada" opus 56 - concertino na gitarę i orkiestrę kameralną. Jej pierwsze dwie części zabrzmiały niezwykle dynamicznie, a już część trzecia -"Mercado de la Manana" wprost zachwycająco.

Brawo soliści, brawo Radomska Orkiestra Kameralna i jej goście!