Pierwszym przedstawieniem, do którego scenografię przygotował Dracz, jest "Pomoc domowa". Do współpracy zachęcił go reżyser, Krzysztof Dracz, który prywatnie... jest jego ojcem.
- Scenografia robi wrażenie, każdy aktor czuje się tutaj bardzo dobrze - mówi Małgorzata Potocka, dyrektor radomskiego teatru.
Dracz pracuje teraz nad przygotowaniem drugiego przedstawienia. Mowa o spektaklu "Wstyd".
- Zadanie na początku miałem proste, bo miała to być realistyczna przestrzeń kuchni. W pewnym momencie pojawił się jednak kolejny bohater z tak zwanym drugim dnem, który znacząco zmieniał odbiór wydarzeń. Kwestią było przedstawienie negatywnych emocji za pomocą wystroju, tak, żeby wszystko ze sobą współgrało. Początek jest realistyczny, można powiedzieć bez fajerwerków, ale z biegiem czasu cała scenografia się zmienia, pojawia się druga strona. Każdy element na scenie ma swoją symbolikę, każdy sprzęt, okap, nawiew ulega zmianie w trakcie trwania spektaklu - tłumaczy scenograf.
Wszystkie potrzebne sprzęty pochodzą z radomskiej firmy Stalgast.
- To wielkie szczęście dla scenografa, kiedy jedzie do jednej placówki i widzi na półkach cały potrzebny sprzęt. Wielkie podziękowania należą się dla pana dyrektora Cieślika, który pomógł w doborze i powiedział, że mogę brać co tylko chcę. Wszystkie naczynia i wyposażenie jest wysokiej jakości - tłumaczy Dracz.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
