Radomskie inwestycje kolejowe w sejmowej komisji infrastruktury

- Dziś już wiemy, że do tej pory zrealizowano zaledwie 10 procent inwestycji kolejowych w Polsce zaplanowanych w perspektywie unijnej na lata 2007-13. Tyle złożono faktur. Zakontraktowano prace wartości 50 procent, tego co mogliśmy dostać z Unii. To oznacza, że 10 miliardów złotych zostało wyrzuconych w błoto - powiedział poseł Andrzej Adamczyk, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.

Jego udział wraz z posłem Markiem Suski w konferencji prasowej przed radomskim dworcem nie był przypadkowy. Otóż postanowiono, że członkowie komisji będą mówili o inwestycjach kolejowych w Polsce na przykładzie planowanych i wykonanych prac w infrastrukturze kolejowej w regionie radomskim.

- Liczymy na to, że problem ten trafi też na forum plenarne Sejmu i w umieszczeniu go w porządku obrad pomoże nam Marszałek Ewa Kopacz, reprezentująca przecież nasz region - powiedział Marek Suski.

Obaj posłowie mówili o opóźnieniach w realizacji budowy trasy kolejowej numer 8 na odcinku z Warszawy do Radomia. - Trudno się nawet dowiedzieć, kiedy inwestycja będzie realizowana. Nic nie wiemy na temat wykupu działek, co opóźnia inwestycję. Były błędy projektowe. Tory nie trafiały pod wiadukt - mówił Marek Suski. Zasugerował, aby minister transportu Sławomir Nowak "przestał bawić się zegarkami i zabrał za robotę".

Posłowie pofatygowali się na plac przebudowy dworca kolejowego. - Robotnicy śmieli się, że dotrzymanie kolejnego wiele razy przesuwanego terminu oddania dworca do użytku w lipcu tego roku byłoby "cudem Tuska" - powiedział Marek Suski.

- W tej inwestycji jak w soczewce widać jak realizowane są inwestycje kolejowe w Polsce. 16 - miesięczne opóźnienie w realizacji prostej inwestycji to hańba i wstyd dla rządu Platformy Obywatelskiej - powiedział poseł Adamczyk.