Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Randki w Sieci coraz popularniejsze. Co myślą o tym radomianie?

Marzena Smoręda, /inia/
nto.pl
Coraz częściej szukamy miłości w wirtualnym świecie. Zdaniem ekspertów kontakty międzyludzkie są zaburzone a następuje ekshibicjonizm w sieci

Z badań jasno wynika, że szczęścia w sieci szuka coraz więcej osób. W wirtualnej przestrzeni rodzi się wiele znajomości, przyjaźni, a nawet romansów. Sieć stała się szansą na nawiązanie kontaktów, o które w realnym świecie byłoby trudno.

Już co siódmy polski internauta korzysta z serwisów randkowych. Z roku na rok zmienia się profil ich uczestników. Obecnie najczęściej na te strony zaglądają mężczyźni, osoby powyżej 55 roku życia oraz internauci z wykształceniem zasadniczym zawodowym.

Liczba internautów w serwisach randkowych zwiększyła się w porównaniu z 2012 rokiem o blisko 60 tysięcy, czyli 2 procent. Przybyło kobiet i internautów w wieku do 24 roku życia, a także osób z wykształceniem gimnazjalnym lub niższym, zawodowym i średnim, a także osób fizycznych, prowadzących działalność gospodarczą, urzędników, wykwalifikowanych robotników, rolników, gospodyń domowych, bezrobotnych, uczniów i studentów. Najpopularniejsze serwisy randkowe to sympatia.pl, edarling.pl i sympatiaplus.pl, wynika z badań przeprowadzonych przez Megapanel PBI/Gemius.

REWOLUCJA SEKSUALNA

Internet najbardziej zmienił życie erotyczne najstarszych. Szczególnie szybko rośnie grupa osób dojrzałych, 50 i 60 plus, dla których kiedyś pozamałżeńskie życie erotyczne ograniczało się do okazji w sanatoriach. Dziś bez problemu sympatię poznaje się w Internecie. Przez cały rok na okrągło. Z tej możliwości coraz chętniej, co pokazują badania, korzystają mężczyźni. Możliwości sieci w tym celu wykorzystują też internauci przez wiele lat na bakier z Internetem, pochodzący z małych miejscowości i wiosek, z wykształceniem zasadniczym zawodowym. Przybywa też bezrobotnych, gospodyń domowych i rolników.

Na wirtualne znajomości nie mają za to czasu lub chęci, jak podaje Gemius, dyrektorzy wyższego szczebla, właściciele przedsiębiorstw, wojskowi i policjanci. To grupy zawodowe, przedstawicieli których w sieci na randkach spotkać można najrzadziej.

NIEKTÓRYM SIĘ UDAJE

Internet to miejsce, gdzie przez 24 godziny na dobę można kogoś poznać i porozmawiać. Z tego względu wiele osób decyduje się na szukanie miłości w sieci. Niektórym się udaje, innym nie. - Radom nie jest zbyt dużym miastem i nie bardzo miałam gdzie poznawać facetów tym bardziej, że chodzenie po klubach mnie nie kręci - mówi Karolina, radomianka, która korzystała z portali randkowych. - Spotykałam się z mężczyznami z Warszawy. Nie udało się znaleźć miłości, ale poznałam wiele osób, z którymi do dziś utrzymuję przyjacielski kontakt.

Jakie są minusy randkowania w sieci? - Ludzie zaczynają to traktować jak supermarket, umawiają się z kimś i jeśli nawet im pasuje to nie starają się, bo wiedzą, że w sieci czeka wiele ofert - wyjaśnia Karolina. - Na zasadzie jak mi się nie uda to wracam na portal poszukać kogoś lepszego, bo jest w czym wybierać.

Szukanie miłości w sieci nie zawsze kończy się powodzeniem. Należy pamiętać, że w Internecie jest się anonimowym, co skłania wiele osób do koloryzowania na swój temat. Statystyki policyjne pokazują jak wiele osób, głównie kobiet pada ofiarami oszustów w sieci. Oszuści rozkochują w sobie płeć przeciwną, wyłudzają od nich pieniądze a potem znikają.

Są i pozytywne strony portali. Wiele osób chwali się tym, że poznało kogoś w sieci. - Mnie się udało, poznałam męża właśnie w sieci kiedy portali randkowych jeszcze nie było a popularne były czaty - wspomina Joanna, szczęśliwa od siedmiu lat mężatka. - Do tego trzeba mieć szczęście, ja je miałam.

DLACZEGO W SIECI?

Zdaniem Tomasza Pysiaka, socjologa z Europejskiej Uczelni Społeczno-Technicznej w Radomiu jest kilka przyczyn szukania szczęścia w sieci. - Przede wszystkim człowiek dąży do tego, żeby nie być sam a w obecnych czasach nastąpiły takie przemiany cywilizacyjne, że miłości można szukać także w sieci - wyjaśnia socjolog. - Drugim ważnym powodem jest fakt, że kontakty międzyludzkie są zaburzone a następuje ekshibicjonizm w sieci. Ludzie pokazują się w taki sposób w jaki chcą być postrzegani, niekoniecznie z pozytywnym skutkiem, bo różnie się to kończy. Twarzą w twarz trudniej porozmawiać niż przez Internet. Nie ma tej kontrreakcji i możemy pokazać się w lepszym świetle. Przede wszystkim jesteśmy też odważniejsi i mniej boimy się odrzucenia. Łatwiej zagadać do kogoś ze zdjęcia niż na ulicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie