Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum "śmieciowe" w Jedlni

Anna GOGUŁA
Dariusz Rzeczkowski, wójt gminy Jedlnia zachęca do głosowania w śmieciowym referendum.
Dariusz Rzeczkowski, wójt gminy Jedlnia zachęca do głosowania w śmieciowym referendum. Kajtek Orzeł
- Sytuacja jest trudna - przyznaje wójt gminy Dariusz Rzeczkowski. - Dostajemy mnóstwo sygnałów o dzikich wysypiskach śmieci z naszego terenu, dlatego chcemy rozwiązać tę sprawę kompleksowo. Razem z radą uznaliśmy więc, że referendum będzie najlepszym rozwiązaniem.
Pięknie położona Jedlnia-Letnisko jak wiele innych miejscowości na co dzień zmaga się z problemem dzikich wysypisk śmieci. Są one podrzucane do lasu, przydrożnych rowów oraz pozostawiane w pobliżu gminnych koszy. Władze postanowiły więc wziąć sprawy w swoje ręce i ukrócić ten proceder. Zorganizowały śmieciowe referendum, które odbędzie się razem z wyborami do europarlamentu.

PRAWIE POŁOWA MA JUŻ UMOWY

- Ponieważ nie ma ustawy, na mocy której gminy mogłyby przejąć obowiązek odbioru odpadów, zdecydowaliśmy, że jedynym sposobem na rozwiązanie naszych problemów jest przeprowadzenie referendum - wyjaśnia Dariusz Rzeczkowski, wójt gminy.

Aby głosowanie było wiążące musi w nim wziąć udział co najmniej 30 procent mieszkańców gminy Jedlnia.

- Na 8 tysięcy uprawnionych, swój głos musi oddać około 2,5 tysiąca osób. Wierzę w to, że nasi mieszkańcy są obowiązkowi i poprą ten pomysł. W naszej gminie już prawie połowa gospodarstw ma podpisane indywidualne umowy na wywózkę. Myślę, że oni zagłosują na tak - twierdzi wójt.

GŁOSUJ NA "TAK"

Gmina zachęcała mieszkańców do wzięcia udziału w referendum na zorganizowanych z tej okazji spotkaniach.

- W wielu gospodarstwach odbyły się spotkania objaśniające słuszność tego pomysłu. Wysyłaliśmy też ulotki informacyjne - opowiada wójt. - Jeśli mieszkańcy zdecydują się na to rozwiązanie będą z tego same korzyści. Przede wszystkim bę-dą niższe opłaty, niż za wywózkę indywidualną, bo płacić będą musieli wszyscy. Skończą się też problemy z dzikimi wysypiskami, bo nikomu nie będzie się to już opłacało - wylicza nasz rozmówca.



Jeśli mieszkańcy odpowiedzą "tak", odbiorem odpadów zajmie się firma wyłoniona w przetargu. Stawki za wywóz ustali natomiast rada gminy.

- Ja skłaniałbym się ku stawkom degresywnym. Przecież sześcioosobowe gospodarstwo nie wyprodukuje sześć razy więcej śmieci niż to jednoosobowe. I przykładowo mogłyby to być ceny: odpowiednio 4 złote dla pierwszej osoby w rodzinie, 3 dla drugiej i tak dalej - wyjaśnia.

Jeśli na referendum nie pojawi się odpowiednia liczba osób lub mieszkańcy będą na "nie", wtedy władze podejmą konkretne decyzje.

- Przyznam, że nie przewiduję tego czarnego scenariusza. Wiemy, że wielu mieszkańców jest za. Gdyby jednak coś poszło nie tak będziemy restrykcyjni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie