Region radomski coraz bardziej się wyludnia

Napływ i odpływ ludności

Tylko w ubiegłym roku liczba osób, które zamieszkały na stałe w Radomiu była mniejsza o 813, od liczby osób, które z tego miasta wyemigrowały.

Do miast bardziej wyludniających się, gdzie różnica pomiędzy napływem i odpływem ludności była jeszcze większa należał Poznań (saldo ujemnej migracji wyniosło tam 1967), Bydgoszcz (minus 856), Katowice (minus 852) i Łódź (minus 832).

W Polsce są jednak miasta, gdzie ludzie masowo się osiedlają. Zdecydowanym liderem tego zestawienia jest Warszawa, gdzie różnica między napływem ludności a odpływem wynosiła „na plus” 6571 osób. Wiceliderem został Wrocław z dodatnim saldem 1603 osób.
Trzeba zaznaczyć, że dane nie pokazują pełnej skali problemu, bo dotyczą osób, które przeprowadziły się na stałe do konkretnego miasta. Wiadomo jednak, że wiele miast, zwłaszcza Warszawa przyciąga bardzo wielu pracowników, którzy nie dokonują stałego zameldowania.

Nie tylko bezrobocie

Poznań na czele listy miast, gdzie istnieje największe ujemne saldo migracji może dziwić. Wszak to miasto, gdzie od bardzo dawna poziom bezrobocia waha się w okolicach dwóch procent. Naukowcy tłumaczą to dość powszechną ucieczką poznaniaków, między innymi tych, którzy szybko bogacą się do ościennych gmin, które mają bardzo rozbudowaną infrastrukturę i gdzie poziom życia nie odbiega od poziomu dzielnic Poznania.

Inne są przyczyny w przypadku Radomia. Miasto wyludnia się, bo ludzie uciekają za pracą. Radom należy, obok Bytomia, do dwóch miast 200-tysięcznych w Polsce, gdzie poziom bezrobocia jest obecnie dwucyfrowy. Niedawno przekraczał jeszcze 20 procent, w obecnie wynosi nieco ponad 15 procent. Z prognoz Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że już za kilkanaście lat Radom może wypaść z listy miast 200 - tysięcznych, obecnie liczy około 214 tysięcy mieszkańców.

Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego w końcu 2016 roku mieszkało nas w Polsce 38 milionów 433 tysiące, czyli o ponad 4 tysiące mniej niż w 2015 roku.

Rok ubiegły był piątym z kolei, w którym liczba ludności zmniejszyła się, po trzyletnim wzroście populacji. Urząd podaje, że w 2016 roku zarejestrowano o 5,8 tysięcy mniej urodzeń niż zgonów. Tym samym współczynnik przyrostu naturalnego był ujemny i wyniósł 0,2 promila.

Główny Urząd Statystyczny wyliczył, że w ubiegłym roku liczba ludności zwiększyła się w 4 województwach - pomorskim, mazowieckim, małopolskim i wielkopolskim. Jednak w województwie mazowieckim był to wynik migracji, a w pozostałych województwach przyrostu naturalnego, czyli większej ilości urodzeń niż zgonów.

Mazowsze jest województwem, gdzie przybywa stale ludzi w stolicy i okolicznych gminach województwa, ale ubywa na peryferiach.
Radom znalazł się wśród pięciu polskich miast, gdzie ujemne saldo migracji jest największe. Tylko w tamtym roku liczba osób, które wyemigrowały z Radomia była większa o ponad 800 osób w stosunku do osób, które przyjechały do stolicy regionu. W większości gmin regionu też ubywa ludności. Najwięcej ubyło w Kozienicach 140 osób, Pionkach - 133, Szydłowcu - 89 i Przysusze - 64. Ale w Grójcu przybyło 105 osób.

Zobacz też: Pielgrzymka diecezji radomskiej wyruszyła z Radomia. Pielgrzymi mają do pokonania 200 kilometrów