Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Region radomski może stracić miliard euro dotacji unijnych ostrzega Adam Bielan

Janusz Petz
Adam Bielan, wicemarszałek Senatu.
Adam Bielan, wicemarszałek Senatu. Fot. archiwum Echa Dnia
Nawet miliard euro może stracić region radomski, jeśli w budżecie unijnym na lata 2021-27, nie zostanie uwzględniony statystyczny podział województwa na Warszawę wraz z okolicznymi powiatami oraz biedniejsze peryferia. Rok 2019 jest ostatnim kiedy można jeszcze wywalczyć większe pieniądze dla biednych regionów Mazowsza.

Statystyczne wydzielenie Warszawy wraz z okolicznymi powiatami odbyło się 1 stycznia ubiegłego roku, ale musi być jeszcze notyfikowane przez Europejski Urząd Statystyczny, aby podział znalazł swoje odbicie w podziale pieniędzy unijnych na poszczególne polskie regiony.

Większy wkład własny

- Już według danych z 2016 roku, a są one jeszcze gorsze z punktu pozyskiwania pieniędzy unijnych niż dane obecne, Mazowsze miało 110 procent średniej unijnej w produkcie krajowym brutto liczonym na jednego mieszkańca. Regiony, które mają powyżej 100 procent, tracą możliwość korzystania z części funduszy unijnych, a przede wszystkim muszą mieć znacznie większy wkład własny do projektów wynoszący aż 70 procent - powiedział Adam Bielan, wicemarszałek Senatu.
Obecnie beneficjenci programów w Polsce wschodniej mogą dostać nawet do 60 procent unijnego dofinansowania, przy 40-procentowym wkładzie własnym. - To wszystko obliczając na podstawie poprzedniej perspektywy finansowej oznacza, że trzy biedne regiony Mazowsza stracą trzy miliardy euro. Statystycznie wypada więc na region radomski 1 miliard euro - powiedział wicemarszałek Adam Bielan.

Ostatni dzwonek

Z ostatnich dostępnych danych statystycznych wynika, że rośnie przepaść pomiędzy produktem krajowym brutto w Warszawie oraz w biedniejszych regionach województwa. PKB w stolicy i okolicznych powiatach wynosi 148 procent średniej unijnej, a reszta województwa mazowieckiego zaledwie 60 procent.
- Już w roku 2009, 2010 i 2011 naciskaliśmy na rząd Platformy Obywatelskiej, aby dokonać statystycznego podziału województwa. Nie zrobiono tego. Nie wykorzystano też szansy w 2013 roku, kiedy wiele państw dokonywało zmian statystycznych. Podział wszedł w życie w dopiero w 2016 roku. Ale musi być notyfikowany przez Europejski Urząd Statystyczny, który następnie będzie miał 24 miesiące na zebranie danych z wszystkich krajów - wyjaśnia Adam Bielan. Dodał, że nawet z zebraniem danych mogą być problemy, bo wiele krajów będzie się ociągało wiedząc, że ich regiony wypadną z pomocy unijnej, bo stają się coraz bardziej bogate.
- Ścigamy się z czasem. Jeśli to nie będzie notyfikowane przed zakończeniem negocjacji budżetowych , a w tym roku będą one zakończone, to podział Mazowsza nie zostanie uwzględniony w perspektywie unijnej na lata 2021 - 27 - stwierdził Adam Bielan, dodając, że samorządy jeszcze nie zdają sobie sprawy z zagrożeń utraty dostępu do części pomocy unijnej. Może dojść do ogromnej dysproporcji w dostępie do unijnych pieniędzy na przykład pomiędzy województwem świętokrzyskim a mazowieckim. Świętokrzyskie będzie nadal korzystało z przywilejów należnych województwom tak zwanej ściany wschodniej, a Mazowsze może być w ogóle wyłączone z takiej pomocy.
Adam Bielan uważa, że na zmianach nie zależy innym województwom w Polsce. Gdyby biedne regiony Mazowsza zostały włączone do ściany wschodniej to mniej dostałyby inne regiony, bo „koperta narodowa” się nie zmienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie