Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resort zdrowia pracuje nad zmianami w ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych

/wit/
Resort zdrowia pracuje nad zmianami w ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Wszystko wskazuje na to, że zostanie powołany urząd koronera.

Środowisko medyczne reprezentowane przez lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego domaga się istotnych zmian, zwłaszcza jeśli chodzi o wystawianie kart zgonu. Z propozycjami zgadzają się ratownicy i lekarze z naszego regionu.

- Obowiązująca ustawa jest pełna nieścisłości i nie sprawdza się w obecnych realiach - mówi Piotr Kowalski, dyrektor Radomskiego Pogotowia Ratunkowego i dodaje, że istnieje w niej zapis informujący, że zgon może stwierdzić położna wiejska, natomiast nie może tego zrobić ratownik medyczny, bo w ogóle go nie uwzględniono w przepisach.

- Może się okazać, że dyspozytorka pogotowia nie otrzymuje jasnej informacji o przypuszczeniu zgonu i na miejsce zostanie wysłana ekipa z ratownikami medycznymi, bez lekarza. Jeśli ratownik stwierdzi zaprzestanie czynności życiowych, musi wezwać zespół specjalistyczny, w skład którego wchodzi lekarz. Dopiero ten może określić zgon - tłumaczy dyrektor Kowalski.

Do określenia zgonu mogą trafić więc niepotrzebnie dwie ekipy pogotowia. - W tym czasie jedna z nich być może mogłaby pomóc komuś, kto jest w potrzebie - mówi dyrektor radomskiego pogotowia i dodaje, że niejasność ustawy, która odnosi się do nieco innych realiów obciąża pogotowie.

Jak jest w Radomiu i regionie w praktyce najlepiej wiedzą przedsiębiorcy pogrzebowi.

- Na miejsce przyjeżdża karetka, ale jeśli zgłoszenie zgonu ma miejsce od godziny 18 do 7. Jeśli zaś od 7 do 18, to istnieją trzy opcje stwierdzenia zgonu: przez lekarza rodzinnego, lekarza z hospicjum, gdy osoba zmagała się z nowotworem oraz prywatnie, przez internistę. Ostatnie z rozwiązań jest najmniej popularne, bo trzeba zapłacić - mówi Wiesław Pietrzyk, szef Zakładu Pogrzebowego "Epitafium" w Radomiu.

Nowa ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, nad którą pracuje resort zdrowia ma uporządkować kwestie związane ze stwierdzaniem zgonu. Według ustaleń lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego do zmarłego przyjeżdżałby jego lekarz podstawowej opieki zdrowotnej.

W przypadku trudności z ustaleniem, kto jest lekarzem rodzinnym, bądź śmierci daleko od miejsca zamieszkania, zgon stwierdzałby koroner. Lekarze pogotowia mogliby posiadać cząstkowe uprawnienia koronera. Jego działalność finansowałby samorząd powiatowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie