W radomskiej restauracji Gingers pojawiło się menu lunchowe. Co zjemy
Pracownicy Gingersa starają się co 4-5 miesięcy uatrakcyjniać kartę dań. Kolejne nowości pojawiły się w pierwszy weekend sierpnia.
Z dostępnych propozycji można wybrać zestaw, za który należy zapłacić 25 złotych lub zestaw droższy o 10 złotych. Z pierwszej grupy do wyboru jest schabowy, polędwiczki z kurczaka, morszczuk, makaron papardelle z grzybami leśnymi, placki ziemniaczane z sosem meksykańskim oraz kwaśną śmietaną, pikantne skrzydełka lub naleśniki z nutellą lub owocami i bitą śmietaną. Ponad 30 zł kosztuje rumsztyk wołowy, pierś kaczki z żurawiną, krewetki na maśle z białym winem, czarny makaron papardelle z owocami morza czy pulpeciki wołowe w sosie z leśnych grzybów. Dania można zjeść z połączeniu z frytkami i surówką lub, jak w przypadku kaczki, z buraczkami. Do lunchu można zamówić deser, który codziennie jest inny.
Menadżerka restauracji, Natalia Saniewska, przyznaje, że nowe potrawy w menu lunchowym zostały pozytywnie ocenione przez klientów:
- Oferta świetnie się przyjęła. Po pierwszych dwóch dniach jesteśmy bardzo zadowoleni. Myślę, że tak samo jak klienci, co widać chociażby po talerzach, które wracają do nas puste. Goście naszej restauracji mówią, że posiłki są smaczne, porcje ogromne i w przystępnych cenach.
-mówi Natalia Saniewska.
Pani Natalia dodała, że największą popularnością cieszą się polędwiczki z kurczaka, a także rumsztyk wołowy.
Oferta obowiązuje od poniedziałku do czwartku w godzinach 12-17. Z kolei między 17 a 21 za 50 złotych można zamówić wszystkie dania obecne w karcie. Wyjątkiem są napoje, desery i alkohol.
Zobacz w galerii zdjęć potrawy nowego menu
Śmieciowe jedzenie zabiera pamięć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?