El Salvador to najmniejsze państwo Ameryki Centralnej, sąsiadujące od północy z Guatemalą i od wschodu z Hondurasem. Stolicą kraju jest San Salvador - 2,4 milionowa metropolia malowniczo położona pośród wulkanicznych wzgórz, z całym bogactwem niezliczonych gatunków flory i fauny.
Niespokojny duch
Z tego właśnie zakątka świata pochodzi Roberto Vergara Lino - salwadorski artysta, który aktualnie przebywa w Radomiu. Na pytanie dlaczego odwiedził właśnie gród nad Mlecz-ną, bez wahania odpowiada: - Radom to miejsce, którego szukałem całe życie. Fantastyczni ludzie, tolerancja, bogata architektura, krajobrazy i ogólne poczucie bezpieczeństwa - to wszystko tu odnajduję.
Roberto urodził się w 1954 roku i wychowywał w San Salvadorze na przełomie lat 50. i 60., w czasach rewolucyjnych niepokojów w regionie. Jego mama była między innymi ambasadorem Salvadoru w Peru. Vergara skończył studia inżynierskie i architektoniczne. Jednak jego największą miłością zawsze była sztuka. Interesowały go wszelkie formy malarstwa, szkic, mural, rzeźbiarstwo, architektura. Odnosił na tym polu sukcesy. Już jako uczeń wygrywał konkursy na najlepszy rysunek m. in. argentyńskiego rewolucjonisty Che Gevarry. W Kanadzie zdobywał pierwsze nagrody w konkursach plastycznych.
Radom to miejsce, którego szukałem całe życie. Fantastyczni ludzie, bogata architektura i poczucie bezpieczeństwa - to wszystko tu odnajdę - mówi Roberto Vergara Lino.
Artysta wiele podróżował po świecie podejmując się wielu nowych zajęć i wyzwań. Mieszkał oraz pracował w Californii (USA), Paryżu i Kanadzie. W południowo-amerykańskiej dżungli był przewodnikiem i pilotem na łodzi dla grup turystów z całego świata. W Peru w latach 80. przeżył koszmar swojego życia kiedy to został osadzony w jednym z najcięższych więzień na świecie, Lurigancho za rzekomą współpracę z lewicową partyzantką. Tylko dzięki dyplomatycznym zabiegom swojej matki został uwolniony po 42 dniach aresztu.
Cudem uniknął śmierci...
Roberto Vergara był świadkiem tragicznych wydarzeń wojny domowej w Salvadorze w latach 80. w okresie panowania brutalnej junty wojskowej. Sam mało nie stał się wówczas ofiarą zamachu zorganizowanego na niego przez członków szwadronów śmierci. Jego auto z nim za kierownicą zostało ostrzelane jednak, jakkolwiek nieprawdopodobnie to brzmi, żadna z 36 kul nie okazała się dlań śmiertelna. Musiał jednak opuścić ojczyznę do której wrócił dopiero po ustabilizowaniu się sytuacji politycznej w kraju.
Już wkrótce mieszkańcy Radomia będą mogli naocznie przekonać się o jego talencie. Vergara zaczyna realizację dużych projektów w mieście. Będą to murale na budynku Zespołu Szkół Budowlanej przy ulicy Kościuszki i wieżowcu przy Żeromskiego. Próbkę jego talentu już można podziwiać w lokalu Nasza Szkapa, gdzie ukończył mural tematycznie związany z tym popularnym wśród radomian miejscem. Ma zaproponować koncepcje, których Radom i inne miasta w Polsce dotychczas nie znały.
Drenchill i Bayera w radomskim klubie Explosion. Zobacz zdjęcia
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też: Zatrzymani z Radomia i powiatu za przemyt narkotyków. Policjanci i celnicy udaremnili wprowadzenie marihuany o wartości pół miliona złotych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?