Oddział zamknięty, personel obawia się co z pracą po wakacjach
Oddział zamknięty, personel obawia się co z pracą po wakacjach
Od czerwca zawieszona jest praca Oddziału Psychiatrii Dziecięco - Młodzieżowej Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu. Powód? Brak specjalisty, po tym jak jedna z lekarek (po wszczęciu dochodzenia o rzekomym gwałcie na dziewięciolatku, przebywającym na oddziale) zrezygnowała z pracy. Personel (około 30 osób) na okres wakacji został rozdysponowany do pracy na innych oddziałach. - Mamy czas urlopów, więc ludzie znaleźli zajęcie. Chcielibyśmy aby oddział zaczął pracę na nowo, wiem, że personel obawia się utraty pracy- mówi Włodzimierz Guzowski.
Taka sytuacja jest od maja. Poradnia Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży przy ulicy Reja w Radomiu od tego czasu nie przyjmuje pacjentów. Jej działalność została zawieszona ze względu na brak specjalisty.
Dyrekcja Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu wymaganego specjalisty poszukuje, ale bez rezultatu. - Szukamy na różne możliwe sposoby, ale nie ma kandydata, który podjąłby się pracy, na warunkach, które jesteśmy w stanie zaproponować - mówi Włodzimierz Guzowski, pełniący obowiązki dyrektora Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu.
Okazuje się, że w całym kraju wspomnianych specjalistów w stanie czynnym jest około 150. Większość wybiera pracę w dużych miastach, za co otrzymuje wysokie profity.
Rodzice chorych dzieci z Radomia i regionu jak mówi dyrektor pomocy mogą szukać w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej przy ulicy Paderewskiego 6, ale są tam kolejki. Sprawdzamy. Okazuje się, że to jedyna w Radomiu placówka, gdzie w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia przyjmuje lekarz z wymaganą specjalizacją, ale wolnych miejsc nie ma.
- Do końca roku nie ma zapisów, u nas pracuje tylko jedna i to emerytowana lekarka - usłyszeliśmy w przychodni.
Dlatego pacjenci muszą udawać się do innych ośrodków w kraju na przykład Mazowieckiego Centrum Neurorehabilitacji i Psychiatrii w Zagórzu koło Warszawy.
To przerasta rodziców chorych dzieci. Problem stanowi dla nich dojazd, który oznacza dodatkowe koszta, ale także wytłumaczenie chorym pociechom zmiany lekarza.
- Recepty nie można przedłużyć zaocznie. By lekarz wypisał ją na konkretny lek muszę pojechać z dzieckiem, a wcześniej czekać na wolny termin. Przyjmowania leków nie można przerwać, bo wtedy terapia nie przyniesie efektów - zaznaczają rodzice chorych dzieci.
Problemy z zatrudnieniem psychiatrów dziecięco- młodzieżowych mają też inne poradnie i szpitale w kraju. W województwie podlaskim dokładnie w Choroszczy oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży nie istnieje, a pacjenci pomocy muszą szukać w odległych województwach. Najpierw oddział został zawieszony na trzy miesiące, potem już definitywnie. Na takie rozwiązanie tak samo jak w przypadku radomskiego szpitala psychiatrycznego zgodził się samorząd województwa, mimo negatywnej opinii wojewody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?