- Jest dla nas niezrozumiałe, że drobny błąd formalny, który dosłownie na miejscu mógł być uzupełniony, był podstawą do odsunięcia dyrektora Bernata od dalszej procedury konkursowej - mówią rodzice.
Jak doszło do odsunięcia dyrektora z konkursu? Przeczytaj TUTAJ
Przedstawiciele młodzieży odwiedzili naszą redakcję i przekazali nam, że są po stronie dyrektora, który do tej pory nie zawiódł ich zaufania.
MŁODZIEŻ ZA "DYREM"
- Wojciech Bernat doskonale zarządza placówką, co nie jest łatwe, bo jest to typowo męska, specyficzna szkoła. Dyrektor świetnie rozumie uczniów, potrafi im pomóc w rozwiązywaniu problemów - mówi Adrian Siedlecki z klasy II c technikum.
Podobne zdanie o Wojciechu Bernacie zaprezentowali przedstawiciele Rady Rodziców.
- Protestujemy przeciwko zabraniu naszym dzieciom możliwości kontynuowania nauki bez przewodnictwa człowieka, który zna bardzo dobrze specyfikę szkoły, stanowi wzorzec do naśladowania i autorytet - czytamy w piśmie skierowanym do naszej redakcji.
PLANOWANA ROZMOWA
Petycję w obronie dyrektora rodzice złożyli w sekretariacie prezydenta Radomia.
- My wiemy, jakie są osiągnięcia dyrektora, jakim jest człowiekiem. Zawsze był dla nas otwarty, a przecież codzienne sprawy w kierowaniu szkołą nie są łatwe. Chcemy pokazać, że nie zgadzamy się na takie traktowanie dyrektora. Ten błąd formalny na konkursie nie powinien dyskredytować całego dorobku dyrektora - mówi Monika Staniszewska, przedstawicielka Rady Rodziców.
Jak dodali rodzice, delegacja obrońców dyrektora ma spotkać się 3 lipca z wiceprezydentem Radomia Ryszardem Fałkiem w sprawie kontrowersyjnego konkursu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?