Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice uczniów z podstawówki numer 5 w Radomiu boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci

/inia/
Samochody niezbyt chętnie zatrzymują się, by przepuścić pieszych.
Samochody niezbyt chętnie zatrzymują się, by przepuścić pieszych. Tadeusz z Klocek
Na przejściu dla pieszych przy ulicy Chrobrego często dochodzi do potrąceń. Do ostatniego doszło kilka tygodni temu. Drogowcy nie widzą jednak potrzeby doznakowania przejścia. Rodzice nie odpuszczają.
We wrześniu na przejściu został potrącony starszy mężczyzna.
We wrześniu na przejściu został potrącony starszy mężczyzna. Łukasz Wójcik

We wrześniu na przejściu został potrącony starszy mężczyzna.
(fot. Łukasz Wójcik)

O poprawę bezpieczeństwa na przejściu na ulicy Chrobrego przy skrzyżowaniu z Sowińskiego walczą rodzice pobliskiej podstawówki numer 5. Każdego dnia wychodzą po dzieci do przejścia, bo boją się o ich bezpieczeństwo. - Bylibyśmy spokojniejsi gdyby pojawiło się dodatkowe oznakowanie, bo samochody nie zwracają uwagi na pieszych - mówi Norbert Kwiecień, jeden z rodziców.

BO JEST WYSEPKA

Problem zauważa także Wojciech Nalberski, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej numer 5 w Radomiu. - Wokół naszej szkoły są cztery przejścia dla pieszych, na tym przy Sowińskiego doszło ostatnio do potrącenia, coś trzeba zrobić, by było tam bezpieczniej - mówi.
Szkoła wystąpiła do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji z pismem o doznakowanie przejścia. - Otrzymaliśmy odpowiedź, że nie widzą takiej potrzeby - mówi dyrektor.

Jak tłumaczy Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu, przejście dla pieszych na ulicy Chrobrego przy Jasińskiego jest wyznaczone zgodnie z przepisami, prawidłowo oznakowane i odpowiednio oświetlone. - Jezdnie rozdziela szeroki pas, na którym piesi przechodzący na drugą stronę ulicy mogą się zatrzymać - wyjaśnia.

DYREKTOR MA POMYSŁ

Rodzice i dyrekcja szkoły jednak nie odpuszczają. - To dwupasmowa droga, więc samochody pędzą. W jedną stronę jak widzą zielone światło na skrzyżowaniu, bo chcą zdążyć a w drugą do rond, bo kończy się pas i chcą jak najszybciej zjechać - opowiadają rodzice. - Mikołaj stoi tylko do godziny 14 z przerwami a dzieci często kończą lekcje po 15. Coś się musi zmienić zanim dojdzie do kolejnej tragedii.

Dyrektor podstawówki nie zgadza się z opinią drogowców. - Tym bardziej, że często zdarzają się tu potrącenia. Mam pomysł na poprawę bezpieczeństwa na tym przejściu, ale najpierw muszę się skonsultować z rodzicami w tej sprawie. Jeśli się zgodzą to zdradzę o co chodzi - mówi Wojciech Nalberski.
Do sprawy powrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie