Niedzielny memoriał rozpoczął wspólny przemarsz wszystkich uczestników na cmentarz parafialny w Orońsku, gdzie przy grobie zmarłego zawodnika złożono kwiaty i zapalono znicze. Potem przyszedł czas na piłkarskie zmagania. W turnieju wystartowały trzy drużyny: Rodzina i Przyjaciele, oldboje Oronki i obecny zespół Oronki. Drużyny rywalizowały systemem każdy z każdym, dwa razy po piętnaście minut.
- To jest czysta zabawa, nie wynik jest tutaj najważniejszy. Gramy, potem spotkamy się na grillu i na pewno będzie czas na wspominanie - mówił Kamil Czarnecki, obecnie piłkarz Broni Radom, a prywatnie brat cioteczny Krzysztofa Gumulaka.
Przypomnijmy, że dramat Krzysztofa Gumulaka rozpoczął się 16 czerwca 2013 roku. W trakcie ligowego meczu z Zawiszą Sienną obrońca odbił piłkę głową, upadł na murawę i stracił przytomność. Został natychmiast odwieziony do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili obrzęk mózgu. Choć stan piłkarza poprawiał się to nadal nie mógł wybudzić się ze śpiączki. Do pomocy w rehabilitacji przyłączyli się przyjaciele oraz znajomi Gumulaka, którzy organizowali festyny czy mecze charytatywne, z których dochód w całości przeznaczali na jego leczenie. Wydawało się, że przełom przyszedł w lutym 2014 roku, gdy zawodnik wybudził się ze śpiączki, ale jak podkreślała rodzina, nie odzyskał świadomości. Zmarł 9 lipca 2014 roku w wieku 33 lat. Pozostawił żonę oraz dwójkę dzieci.
- Pamiętamy, bo na to zasłużył. Był zawodnikiem Oronki od najmłodszych lat, grał w każdym roczniku, reprezentował barwy tego klubu przez wiele lat. Musimy i chcemy w ten sposób uczcić jego pamięć - powiedział Czarnecki.
Zmaganiom towarzyszył festyn rodzinny z wieloma atrakcjami. Wśród nich były między innymi dmuchańce, rodeo, malowanie twarzy czy pokazy ratownictwa przygotowane przez Ochotnicze Straże Pożarne. Uczestnicy mogli też skorzystać z kilku stref: zdrowia, seniora, profilaktyki czy sportu. O oprawę muzyczną zadbał specjalnie zaproszony na tę imprezę zespół Love Dance.
Przebieg całej imprezy, a przede wszystkim festynu rodzinnego zakłóciły opady deszczu.
- Pogoda przeszkodziła bardziej kibicom niż nam. Piłkarze lubią grać w deszczu, bo trawa jest zroszona i dzięki temu piłka szybciej chodzi po boisku - z uśmiechem skomentował Czarnecki.
Ostatecznie zwycięzcą turnieju okazała się drużyna Rodziny i Przyjaciół, która wygrała obydwa spotkania. Na drugim miejscu uplasowali się zawodnicy Oronki Orońsko, a na trzecim ekipa oldbojów Oronki.
Wyniki:
Rodzina i Przyjaciele - Oldboje 4:1
Kamil Czarnecki 2, Michał Kowalczyk, Miłosz Czarnecki - Paweł Wydra.
Oronka - Rodzina i Przyjaciele 3:5
Marcin Trojanowski 2, Krzysztof Banaszkiewicz - Michał Kowalczyk 3, Kamil Czarnecki, Artur Kowalski.
Oldboje - Oronka 1:5
Grzegorz Kil - Marcin Trojanowski 2, Mariusz Nowak 2, Dawid Fajdek.
Drużyny wystąpiły w następujących składach:
Rodzina i Przyjaciele: Kamil Czarnecki, Miłosz Czarnecki, Piotr Czarnecki, Damian Faliński, Adam Gumulak, Aleks Gumulak, Mariusz Gumulak, Paweł Gumulak, Michał Kowalczyk, Artur Kowalski, Krzysztof Kowalski, Maksymilian Nogaj, Grzegorz Owczarek, Miron Suligowski, Artur Zasada.
Oldboje Oronki: Sylwester Bursa, Jakub Domagała, Przemysław Domagała, Grzegorz Kil, Paweł Lech, Sebastian Ługowski, Jarosław Michalec, Adam Ofiara, Grzegorz Pysiak, Paweł Szymański, Michał Taras, Paweł Wydra, Tomasz Zawadzki, Cezary Zieliński.
Oronka Orońsko: Krzysztof Banaszkiewicz, Patryk Bilski, Dawid Fajdek, Daniel Grymuła, Wiktor Grzyb, Jakub Kumoch, Mariusz Nowak, Eryk Pajor, Konrad Stańczyk, Grzegorz Suligowski, Mikołaj Syta, Kacper Szymański, Marcin Trojanowski, Dominik Wyrwiński.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
