Po dwóch wygranych z rzędu z Anwilem we Włocławku i Jeziorem Tarnobrzeg, Rosa przegrała w niedzielę na wyjeździe z Asseco Prokom Gdynia, aktualnym mistrzem Polski. Przed meczem mogło się wydawać, że ta porażka jest nieco wpisana w kalendarz, bo nikt nie dawał radomskim koszykarzom najmniejszych szans. Po meczu sami koszykarze, a także nieliczni fani z Radomia, odczuwali niedosyt. Jeszcze dziewięć sekund przed końcem Rosa przegrywała różnicą jednego punktu. Gdyby nie proste błędy w rozegraniu i kontrowersyjna decyzja sędziego, sensacja stałaby się faktem.
NIESAMOWITY ADAMS
Mimo przegranej radomianie bardzo chwaleni byli przez miejscowych. Kestutis Kemzura, trener Asseco przyznał, że radomianie będą zabierać punkty najlepszym w dalszej fazie sezonu.
To co charakteryzuje Rosę w ostatnich meczach to niezwykła waleczność. Zwłaszcza pod koszami. Zespół gra bardzo ambitnie i pomimo, że robi jeszcze wiele błędów, to stara się je naprawiać. Wiele dobrego wniósł do gry Kim Adams. W niedzielę Amerykanin zaliczył najwięcej zbiórek w całym meczu (12 w tym cztery w ataku i osiem w obronie). Adams trochę słabiej wypada w ofensywie, bo często w dogodnych pozycjach zamiast rzucać, woli oddać kolegom. Mimo to, pozyskanie go, to zdecydowanie najlepszy transfer radomskiego klubu przed nowym sezonem.
We wtorek rusza Intermarche Basket Cup, czyli koszykarski Puchar Polski. Rosa w pierwszej rundzie gra z Energą Czarnymi Słupsk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
