Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa przegrała po dogrywce w Tarnobrzegu. Mogło być zupełnie inaczej (zdjęcia)

/SzS/
Fragment meczu Jezioro - Rosa
Fragment meczu Jezioro - Rosa S. Szymczak
Po momentami bardzo dobrej grze, Rosa Radom przegrała w Tarnobrzegu z Jeziorem po dogrywce. 96:101.

[galeria_glowna]
JEZIORO TARNOBRZEG - ROSA RADOM 101:96 (27:20, 17:28, 20:15, 21:22, d. 16:11)
Jezioro: Dłoniak 24 (3), Doaks 23, Tiller 8 (1), Krajniewski 4, Alexander 2 oraz Long 23 (3), Wall 9 (2), Przybyszewski 8 (2), Patoka 0.
Rosa: Bogavac 16, Radke 11 (1), Donigiewicz 5 (1), Vasojević 4, Montgomery 0 oraz Dorsey 23 (1), Cupković 20 (2), Zalewski 11 (1), Adams 4, Kardaś 2.

To był mecz, który radomianie powinni wygrać.
Rosa zaczęła spotkanie trochę bojaźliwie, słabo broniąc. Mocno we znaki na początku dał się radomianom ich były kolega, Daniel Wall, który grał bardzo dobrze. Na szczęście z każdą minutą było już znacznie lepiej. Prawdziwy koncert gry ze strony Rosy zobaczyliśmy w drugiej kwarcie. Świetna gra na obwodzie, dobra obrona, szybkie kontry, które co ważniejsze kończyły się celnymi rzutami. Świetny fragment gry zaliczyły Slaven Ćupković. Można było odnieść wrażenie, że to nie ten sam Slaven, co w poprzednich meczach. Również Amerykanin Ronald Dorsey grał znacznie lepiej niż tydzień wcześniej z Anwilem. Rosa w 16 minucie wyszła na prowadzenie, a na przerwę schodziła mając cztery "oczka" więcej niż gospodarze.

W trzeciej kwarcie Rosa grała prosty, ale za to skuteczny basket. W 25 minucie radomianie mieli już już 13 punktów przewagi. Pamiętali jednak, że w meczu pierwszej rundy w Radomiu, Jezioro zdołało doprowadzić do dogrywki mając 20 punktów straty. W końcówce trzeciej kwarty po "trójkach" Dłoniaka i Walla, a chwilę później Chrostophera Longa Jezioro wyszło na prowadzenia 64:63 i wróciło do gry.
O wyniku pojedynku decydowała ostatnia kwarta, którą lepiej rozpoczęli radomianie. Po trzech minutach gry w tej części prowadzili 73:66. Emocji było co niemiara. Wystarczyło, aby radomianie zachowali chłodne głowy. Tymczasem gospodarze odrobili sporo punktów i 48 sekund przed końcem Doaks trafił, zaś Adams dodatkowo jeszcze faulował Walla. Rosa prowadziła tylko 84:83. Faulowany był Bogavac i z osobistych zdobył jeden punkt. 14 sekund przed końcem Long doprowadził do remisu 85:85, choć sędziowie powinni odgwizdać jego faul ofensywny. Dorsey po akcji oddał rzut, piłka odbiła się od obręczy i doszło do dogrywki.

W dogrywce trwała walka punkt za punkt. Na minutę przed końcem gospodarze prowadzili 93:90, radomianie faulowali Longa i radomianie mieli już pięć "oczek" straty. Na 13 sekund przy stanie 97:94 piłkę posiadali tarnobrzeżanie. Faulowany po raz kolejny Long nie pomylił się z osobistych. Radomianie przegrali mecz, który powinni wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie