Rosa Radom musi sobie na razie poradzić bez Roberta Witki

Witka to kapitan zespołu i jeden z najbardziej doświadczonych zawodników. Kilka tygodni temu przeszedł operację nogi. Powoli wracał do treningów, stopniowo zwiększał obciążenia. W ostatnich meczach pojawiał się na boisku po kilka minut. Jednak z biegiem czasu tych występów miało być więcej. Zagrał pięć minut w meczu Ligi Mistrzów z Umana Reyer Venezia. W minioną niedzielę ze Stalą Ostrów Wielkopolski już nie wystąpił, nie był nawet przebrany w strój sportowy i można było przypuszczać, że z jego zdrowiem znowu nie jest dobrze.
Jesteśmy w trakcie specjalistycznych badań, które dadzą nam odpowiedź jak długo Robert będzie pauzował – informuje Piotr Kardaś, prezes ROSA SA.

Po meczu we Włoszech, Robert Witka w asyście Marcina Babuta, fizjoterapeuty, udał się do kliniki na bardziej dokładne badania.
– Sporo już wiemy, ale czekamy na dokładną diagnozę po specjalistycznych badaniach. Wtedy będziemy mogli w przybliżeniu określić jak długo potrwa pauza Roberta. Oczywiście lekarze i fizjoterapeuci natychmiast wdrożyli plan rehabilitacyjny, żeby ta przerwa była jak najkrótsza – podkreśla Piotr Kardaś.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że Robert Witka nie zagra co najmniej do kwietnia, a czarny scenariusz przewiduje dla niego koniec sezonu. To duże osłabienie dla drużyny, bo trener Wojciech Kamiński cały czas ma kłopot z limitem Polaków. Najpierw na zdrowie narzekał Jarosław Trojan, potem Robert Witka, a w ostatnim czasie nie trenuje też Maciej Bojanowski.
W tej sytuacji, obowiązki kapitana zespołu przejął Michał Sokołowski.
Rosa od poniedziałku przygotowuje się do kolejnego meczu w Lidze Mistrzów. W środę o godz. 18.30 we własnej hali radomskie „Smoki”zagrają z AEKAteny. Będzie to pojedynek 11 kolejki w grupie C. Nasza drużyna nie ma już szans na awans do kolejnej rundy, bo z jednym zwycięstwem na koncie zajmuje ostatnią lokatę w tabeli. Nie zmienia to faktu, że jest to ważny mecz dla Greków i samo spotkanie zapowiada się ciekawie.