Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego mają za sobą cztery zwycięskie występy. Nadzieje kibiców wróciły, bo jeszcze kilka tygodni temu zespół zajmował 12 lokatę w tabeli i tylko nieliczni wierzyli w szansę gry w play off.
Patrząc na obecną formę Rosy, nie trudno wskazać faworyta niedzielnej potyczki. Jednak trener Wojciech Kamiński wielokrotnie powtarza, że nikogo w tych rozgrywkach nie wolno lekceważyć. Rosa na własnej skórze przekonała się, że można zaliczyć wpadkę niżej notowanymi przeciwnikami (między innymi mecz w Gliwicach). Stąd wielokrotnie trener Rosy mówi o tym, że kluczem do zwycięstwa będzie maksymalna koncentracja.
Drużyna z Krosna to ubiegłoroczny beniaminek ligi. Obecnie zespół zajmuje 15 lokatę w tabeli. Niżej jest tylko Legia Warszawa i Czarni Słupsk, którzy wycofali się z ligi. Miast Szkła nie najlepiej radzi sobie w tym sezonie. Drużyna ma bilans 8-18, z czego tylko trzy mecze wygrała na wyjeździe. Zespół stracił szanse na awans do fazy play off, ale z drugiej strony, może się też czuć bezpiecznie, bo z ligi nie spadnie.
Jest w krośnieńskiej drużynie kilku wartościowych i doświadczonych zawodników, którzy są groźni dla przeciwnika. Zdecydowanym liderem jest amerykański środkowy, JayVaughn Pinkston, który średnio zdobywa 18,5 punktu na mecz. Nieźle też radzi sobie szwedzki skrzydłowy, Anton Gaddefors.. W Polaków wyróżnić trzeba Grzegorza Grochowskiego oraz Krzysztofa Jakóbczyka.
Rosa nie miała zbyt wiele czasu na odpoczynek. W środę wieczorem pokonała na wyjeździe AZS Koszalin. Też pojechała na to spotkanie w roli faworyta. Po pierwszej wyrównanej, ale słabej połowie, w drugiej Rosa zaczęła zdecydowanie lepiej bronić i z dużą łatwością zdobywać punkty. Kiedy Rosa miała chwilowy kryzys w czwartej kwarcie, przy stanie 75:75, siedem punktów z rzędu zdobył AJ English. Minutę przed końcem Rosa prowadziła 90:83 i mądrze dowiozła zwycięstwo do końca zdobywając cenne punkty.
Wydaje się, że podobny rywal i podobny mecz czeka kibiców w najbliższą niedzielę z Krosnem.
- To nie są łatwe mecze. Musimy dobrze bronić w pojedynkach 1 na 1. Nie wolno rywalom dać poczuć krwi, dać wiary, że mogą nas pokonać , bo będzie to dla nas duży kłopot. Pełna mobilizacja, koncentracja i poważne traktowanie przeciwnika, pomogą nam wygrać to spotkanie - zapowiada trener radomskiej ekipy.
Cieszy przede wszystkim fakt, że w Rosie zakończyły się problemy kadrowe. Poza Robertem Witką, trener ma wszystkich do dyspozycji.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Autor jest również na Twitterze Follow @sylwek_szymczak |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?