Rosa w rodzimej lidze ma bilans 3 zwycięstwa i 1 porażka (z Anwilem). Radomska drużyna zaimponowała zwłaszcza w ostatnim wyjazdowym meczu z King Szczecin. Rzuciła rywalowi aż 17 trójek, notując w tym elemencie ponad 65 procentową skuteczność. - Z tak dysponowaną Rosą, w polskiej lidze chyba nikt nie wygra - mówił po meczu Paweł Kikowski, zawodnik Kinga Szczecin.Rosa wygrała ten mecz 103:94 i rzadko zdarza się, aby drużyna zdobyła na wyjeździe więcej niż 100 punktów. Chciałoby się zobaczyć drużynę w każdym meczu tak skuteczną.
Uraz Ryana Harrowa
Podczas meczu w Grecji nogę w kostce podkręcił Ryan Harrow. Co prawda wrócił jeszcze na plac gry, ale po powrocie do Polski uskarżał się na ból.
- Ryan rzeczywiście trochę skarżył się na kostkę, ale nie jest to nic poważnego, a do niedzielnego pojedynku mamy jeszcze trochę czasu i wierzę, że wszystko będzie - powiedział nam Wojciech Kamiński, trener Rosy.
Rosa podobnie jak rok temu musi radzić sobie z napiętym terminarzem gier. Po powrocie z Grecji niewiele było czasu na odpoczynek i trenowanie, chociaż szkoleniowiec Rosy nie narzeka, bo bywało tak, że drużyna po długiej podróży miała tylko jeden dzień przerwy i już musiała lecieć dalej. Teraz plan spotkań i wyjazdów nie jest tak uciążliwy.
W XXI wieku Trefl Sopot to jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów. Jednak w ostatnich trzech latach drużyna skupiała się bardziej na walce o utrzymanie niż o czołowe lokaty. Ten sezon jest trochę inny. Trefl nieźle zaczął rozgrywki, ma bilans 3-2 i pokazał, że będzie walczył o czołową ósemkę i fazę play off.
Trefl nieznacznie przegrał z mistrzem Polski, Stelmetem Zielona Góra, ale już w następnej kolejce wygrał na wyjeździe derby z Polpharmą Starogard Gdański. Sopocianie pokonali też w dobrym stylu MKS Dąbrowa Górnicza i Miasto Szkła Krosno. Przegrali natomiast pod koniec października na wyjeździe z AZS Koszalin.
- To jest na pewno kadrowo lepszy zespół niż w poprzednim sezonie. Trefl to taka mieszanka rutyny z młodością - mówi trener Kamiński.
W ostatnim meczu z Krosnem zabłysnął 37-letni Filip Dylewicz, który zdobył aż 29 punktów. Były reprezentant Polski gra ostatnio jak za swoich najlepszych czasów. To na niego Rosa szczególnie musi uważać, ale nie tylko. Do zespołu dołączył solidny środkowy, Amerykanin Steve Zack, który notuje średnio sześć zbiórek na mecz. Bardzo dobre statystyki notuje też inny Amerykanin, rozgrywający Brandon Brown. Mocnym punktem zespołu jest Nikola Marković.
Warto też wspomnieć Marcina Stefańskiego, byłego kadrowicza, który ma 34 lata i nadal gra na bardzo wysokim poziomie. W przeszłości był Uczniem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Warce i można powiedzieć, że to tutaj w naszym regionie kwitła jego wielka kariera.
Uwaga promocja!
W ciągu 10 dni, Radomskie „Smoki” rozegrają cztery hitowe pojedynki, wszystkie przed własną publicznością. Oprócz oczywistych, sportowych emocji mamy dla Was jeszcze jeden powód, żeby zobaczyć najbliższe cztery konfrontacje - każdy kto kupi bilet na trzy pierwsze mecze, na czwarty będzie mógł wejść zupełnie za darmo!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
